15 najlepszych występów MTV Unplugged wszech czasów

Słowa Willa Brewstera

Historycznie, MTV było głównym źródłem sporów dla wielu w przemyśle muzycznym.

Z jednej strony, są przełomowym kanałem, który pomógł złamać niektóre z najważniejszych zespołów i gatunków lat ’80 i ’90; z drugiej strony, są kolejną platformą dla marek do wylewania żółci w szczelinach pomiędzy tandetnymi reality show i dramatami gwiazd popu.

Jednakże, jeśli MTV kiedykolwiek miało jedną rzecz w porządku, to była to seria MTV Unplugged. Regularnie nadawany od 1989 do 1999 roku program okazał się ogromną siłą kulturową w latach 90-tych, dając starszym artystom możliwość odkrycia siebie na nowo, a młodszym zespołom sprawdzenia się na dużym ekranie.

Zbrojony w akustykę i często występujący dla stłumionych tłumów w kameralnych miejscach, MTV Unplugged był szczególnie postrzegany jako istotne naczynie dla zespołów z ruchu grunge, i jako taki, jest uważany za święty relikt ery grunge. Jednak program okazał się również głównym punktem zapalnym dla pokazania wielu innych stylów, z kilkoma zespołami hip-hopowymi korzystającymi z programu, aby udowodnić, że ich gatunek to coś więcej niż tylko sample, bary i bity.

Dzisiaj odbywamy spacer przez święty panteon telewizji muzycznej, aby odkryć 15 największych sesji MTV Unplugged wszechczasów, badając najwspanialsze momenty każdego zestawu i ich wpływ na dzisiejszą muzykę.

15. The Cranberries

Niektóre zespoły są po prostu stworzone do tego, by błyszczeć w akustycznym otoczeniu, i nie ma na to lepszego przykładu niż występ The Cranberries w MTV. Wykonując stosunkowo krótki set złożony z dziewięciu utworów – bez coverów – irlandzcy alt-rockowcy zachowali prostotę i wykręcili hity, grając 'Zombie' i 'Linger' przy ogromnej reakcji tłumu, a nawet wykorzystując występ do zadebiutowania dwóch nowych piosenek: 'I’m Still Remembering' i 'Free To Decide'.

14. Midnight Oil

Wychodząc na scenę w 1993 roku, aby nakręcić swój własny Unplugged set, australijscy bohaterowie rocka Midnight Oil z pewnością nie dali się zaskoczyć swoim dynamicznym, akustycznym występem. Nawet w wersji unplugged Peter Garrett wciąż potrafi wyginać i skręcać kończyny w parze ze swoim wybuchowym wokalem w utworze 'Truganini', a absurdalnie zwarte wykonanie 'Bed’s Are Burning' jest po prostu nie do pobicia.

13. Soda Stereo

Jest spora szansa, że nie słyszeliście wcześniej o Soda Stereo, a jeśli nie, to jest to świetna okazja, żeby zatopić zęby w tym, co czyni ich wielkimi. Uważane za jedną z najważniejszych grup latynoskiego rocka wszech czasów, argentyńskie power trio w programie MTV Unplugged ocieka muzykalnością. Grupa w jakiś sposób zapomniała o akustycznym memo na większość swojego setu i naprężyła swoją niesamowitą instrumentalną sprawność w takich kawałkach jak 'En La Ciudad De La Furia' i 'Ella Usó Mi Cabeza Como Un Revolver', tworząc niesamowicie pamiętny zestaw. Jeśli wiesz, to wiesz.

12. Oasis

Filmowany krótko po wydaniu „What’s The Story Morning Glory?” występ Oasis w MTV Unplugged wyznaczył punkt zwrotny w historii grupy. Liam Gallagher zdecydował się nie występować w ostatniej chwili z powodu bólu gardła i zmusił Noela do przejęcia obowiązków wokalisty. Co zabawne, Liam pojawił się później w połowie koncertu, by zakpić z Noela i palić papierosy z balkonu, ale jego nieobecność okazała się błogosławieństwem w przebraniu: Noel absolutnie zabija to jako główny wokalista, a dla wielu fanów Oasis, zespół nigdy nie brzmiał lepiej w akustycznym otoczeniu.

11. Yo! MTV Raps

Jeden z najwcześniejszych odcinków MTV Unplugged widział zespół produkcyjny, który podjął nieprawdopodobny gambit, łącząc się w pary z Yo! MTV Raps, aby zaprezentować różnych artystów hip-hopowych w akustycznym otoczeniu, i wbrew pozorom, opłaciło się. Wykonanie 'Can I Kick It' przez A Tribe Called Quest jest czystą rozkoszą, a De La Soul i MC Lyte’s w swoich setach są z pewnością godni pochwały, ale prawdziwym punktem rozmowy w tym odcinku jest bez wątpienia podnoszący dach nad głową występ LL Cool J’a z 'Mama Said Knock You Out', z niepodrabialną energią MC’s ustanawiającą ogromny precedens dla tych, którzy odważyli się podążać za nim.

10. Stone Temple Pilots

Szkoda, że występ Stone Temple Pilots na MTV Unplugged nie przyciąga takiej samej uwagi jak wiele innych ikon grunge’u: Wokalne popisy Scotta Weilanda przez cały czas trwania koncertu są ostre jak brzytwa, a geniusz gry na gitarze Deana DeLeo w akustycznym kontekście znajduje się na pierwszym planie. Zwróćcie uwagę na to, jak mocno zespół brzmi w 'Plush', a widok Scotta Weilanda uderzającego w długie nuty w 'Creep', gdy bez wysiłku relaksuje się w bujanym fotelu, to dopiero widok.

9. Alicia Keys

Uznawana za jeden z najlepszych zestawów Unplugged, które pojawiły się na antenie po czasach świetności serii, Alicia Keys przeniosła swój brooklyński tłum do kościoła swoim uduchowionym występem w programie w 2005 roku i potwierdziła, że jest talentem jednego pokolenia. Wspierana przez zespół wokalistów, dęciaków i smyczkowców, Keys wykonała „Unbreakable” i „If I Ain’t Got You”, które w następnym roku zdobyły nominacje do Grammy, podczas gdy duet klasyka Rolling Stonesów „Wild Horses” z frontmanem Maroon 5 Adamem Levine’em również okazał się nieprawdopodobną atrakcją programu.

8. Jimmy Page & Robert Plant

Na tym, co było tylko ich drugim zjazdem od czasu rozwiązania Led Zeppelin w 1980 roku, Jimmy Page i Robert Plat wzięli do MTV, aby przypomnieć światu, dlaczego byli uważani za jeden z największych aktów rocka wszech czasów. Pomimo, że nie zaprosili Johna Paula Jonesa – co było żałosnym niedopatrzeniem według wszelkich rachunków – kultowy duet dał występ na miarę wieków, prezentując swoje odjechane wersje niektórych z najbardziej ukochanych utworów zespołu, a ich wykonania 'The Rain Song' i 'The Battle Of Evermore' uplasowały się na pierwszym miejscu wśród najlepszych z czasów świetności zespołu.

7. Neil Young

Neil Young nie jest obcy występom unplugged: wiele z najlepszych momentów kanadyjskiego rockmana pochodziło od niego, gdy wylewał swoją duszę z akustykiem w ręku, i na papierze można by pomyśleć, że sesja MTV Unplugged będzie dla niego spacerkiem po parku. W rzeczywistości jednak, występ Younga na Unplugged był absolutną katastrofą – wokalista przypadkowo wyszedł z występu w połowie trasy i odmówił producentom zgody na emisję programu. Jakimś cudem MTV udało się zabezpieczyć Younga na kolejny występ dwa miesiące później, a wyniki były rewelacyjne, nawet przemycając występ wcześniej niewydanego utworu 'Stringman', który stał się ulubieńcem fanów wszech czasów.

6. Lauryn Hill

Potencjalnie najbardziej kontrowersyjna sesja MTV Unplugged wszechczasów, występ Lauryn Hill w programie okazał się niezwykle polaryzujący po wydaniu w 2002 roku, z gwiazdą neo-soulu, która porzuciła swoje popularne hip-hopowe korzenie na rzecz brzmienia, które czerpało z wyciszonych akustycznych i mówionych interludiów. Pomimo mieszanych recenzji i komercyjnej porażki w tamtym czasie, występ Hill w Unplugged jest obecnie uważany za jeden z najodważniejszych ruchów w karierze współczesnej ery, z artystami takimi jak Solange, Sam Smith i Adele powołującymi się na surowe i introspekcyjne występy jako główny wpływ na ich własne prace.

5. Jay-Z

Występ Jaya-Z na MTV Unplugged, wydany zaledwie kilka miesięcy po jego triumfie The Blueprint z 2001 roku, okazał się jednym z najbardziej przyjemnie zaskakujących akustycznych setów w historii programu, a MC z Brooklynu połączył siły z The Roots, aby służyć jako jego zespół wspierający przez cały występ. Wspierany karkołomnym pulsem perkusji Questlove’a, któremu na scenie towarzyszyli Mary J. Blige i Pharrell, Hova wniósł do MTV Studios energię, której niewielu było wcześniej świadkiem, z wersjami 'Can’t Knock The Hustle' i 'Girls Girls Girls Girls' portretującymi legendarnego rapera w jego twórczym szczycie.

4. Eric Clapton

W latach 90-tych – a nawet później – była era, w której występ Erica Claptona w MTV Unplugged był niemal nieunikniony: w 1993 roku płyta zdobyła sześć nagród Grammy i do dziś jest najlepiej sprzedającym się albumem koncertowym wszech czasów. Wykonując setlistę usianą solowymi singlami, bluesowymi standardami, a nawet głębokimi wycinkami z czasów działalności w Cream, Clapton dokonał akustycznej reinterpretacji swojego katalogu, dzięki czemu powrócił do głównego nurtu, a wyróżniające się utwory, takie jak swawolne wykonanie 'Layla' i emocjonalne uderzenie w brzuch w 'Tears In Heaven' – wstrząsający utwór o tragicznym odejściu jego czteroletniego syna – do dziś są głównymi punktami rockowego radia.

3. Alice In Chains

Mimo mieszanych recenzji po emisji w 1996 roku, występ Alice In Chains na MTV Unplugged przeszedł do historii jako jeden z najbardziej porywających odcinków serii. Zespół, który od ponad dwóch lat nie zagrał żadnego koncertu z powodu wyniszczającego uzależnienia frontmana Layne’a Staleya od heroiny, zdołał dokonać niemożliwego i dać występ pełen rozdzierającego emocjonalnego ciężaru, a ich wykonania 'Rooster' i 'Down In A Hole' są uważane za jedne z najbardziej przejmujących, jakie kiedykolwiek pojawiły się w programie.

2. Pearl Jam

Pamiętany przez tych, którzy przeżyli erę grunge’u, jako jeden z najbardziej bezbłędnych akustycznych setów tej epoki, występ Pearl Jam w MTV Unplugged w 1992 roku okazał się być wielkim momentem dla wschodzącego zespołu, który wciąż jechał na ogonie swojego tytanowego debiutu Ten. Podczas gdy zespół od tego czasu wyraził swój żal, że nie uczynił swojego zbyt krótkiego występu bardziej wyjątkową okazją, wokalne popisy Veddera w 'Black' i 'Jeremy' należą do najlepszych w jego karierze, a cover Neila Younga 'Rockin' In The Free World' jest po prostu nie do podrobienia.

1. Nirvana

Nie sposób nie pomyśleć o Kurcie Cobainie w zielonym kardiganie, kiedy pada hasło MTV Unplugged: po legendarnym występie Nirvany w programie, te dwie strony stały się synonimem ery grunge. Pomimo obaw zespołu związanych z perspektywą zagrania akustycznego koncertu – i konsternacji stacji telewizyjnej, która zdecydowała się na zestaw składający się głównie z deep cutów i coverów – występ Nirvany w MTV Unplugged okazał się spektakularnym triumfem, a Cobain wylał swoją duszę w utworach takich jak 'Where Did You Sleep Last Night?' i 'The Man Who Sold The World' w sposób, w jaki niewielu słuchaczy słyszało go wcześniej – i niestety, nigdy już nie usłyszy.

Nigdy nie przegap historii – zapisz się na naszą listę mailingową, aby otrzymywać wszystkie najnowsze wiadomości, recenzje, felietony i nagrody.

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *