Jeśli wciąż nie zdecydowaliście jaki deser na Dzień Matki przygotować, to jest to przepis last minute, którego będziecie potrzebować. Pomyśl o ekspresowym cieście ptysiowym pokrytym soczystym karmelizowanym mlekiem. To ostateczny szybki i powolny deser, który zostanie wypolerowany z talerza jeszcze szybciej.
Po pierwsze, porozmawiajmy o dulce de leche. Podczas ostatniej podróży do Argentyny, nie zajęło mi dużo czasu, aby zdać sobie sprawę, że ta przyprawa jest dosłownie wszechobecna w tym kraju. Prosto ze słoika na stole śniadaniowym, wypełniony we wszystkich rodzajach facturas w lokalnych piekarniach, rozsmarowany między alfajores. Lista jest długa.
Nie zamierzam wdawać się w dyskusję na temat tego, gdzie ten bogaty i kremowy kawałek nieba został wynaleziony, ale legenda głosi, że został on stworzony przez zapominalską gosposię, która zostawiła zbyt długo włączony podgrzewacz podczas gotowania mleka i cukru. Składniki są raczej proste, ale czy to stosunek mleka do cukru, czy sposób mieszania, czy jak długo i nisko płomień gotować to nad; każdy producent ma ich dumny przepis udoskonalony i mocno zabezpieczony.
Ten przepis przedstawiła mi Gabriela, droga przyjaciółka z Gwatemali. Jest to podobno ulubiony deser jej męża, a wszystko to w nazwie: „ciasto tysiąca liści”, która opiera się na tym samym pomyśle, co francuskie mille feuille, czy włoskie Napoleon.
Zarówno warstwy ciasta, jak i dulce de leche (lub manjar w Chile) można przygotować wcześniej. W tym przypadku obowiązują wszystkie zasady dotyczące kruchego ciasta. Trzymaj wszystko w chłodzie, nie mieszaj za dużo, nie ugniataj. Ogranicz do minimum kontakt z ręką, dzięki czemu każdy „listek” będzie cienki i chrupiący. Dla dodatkowych punktów brownie, zrób własne dulce de leche (przepis w załączeniu), co wymaga trochę czasu, ale minimalnego zaangażowania. W ostateczności możesz też użyć ulubionej marki ze słoika.