Aby złagodzić stres związany z erstrusem

© Paula da Silva/Arnd.nL

W momencie, gdy dni zaczynają się wydłużać, a ty oczekujesz więcej czasu na jazdę, zauważasz, że twoja zwykle słodka klacz staje się coraz bardziej niespokojna. Jest trudna pod siodłem, a jej spięte uszy ostrzegają cię, żebyś się wycofał. Od czasu do czasu tupie nogami i piszczy bez wyraźnego powodu. Zastanawiasz się, czy jest chora lub zraniona, ale wiesz, że jest bardziej prawdopodobna przyczyna tego całego zamieszania: Jest w rui i wykazuje typowe zachowanie klaczy związane ze wzrostem aktywności jej układu rozrodczego.

Pomaga świadomość, że to tylko kwestia czasu, zanim jej cykl wróci do normy. Ale zastanawiasz się, co możesz zrobić, aby ułatwić jej przejście przez huśtawki hormonalne, które mogą powodować dyskomfort fizyczny, jak również napędzać niepożądane zachowania. Kilka zabiegów medycznych i suplementów może przynieść ulgę. Ponadto, doświadczeni specjaliści wskazują na korzyści płynące z sumiennego zarządzania, aby wziąć przynajmniej część stresu z estrus. Aby określić sposób działania, który jest odpowiedni dla twojej klaczy i ciebie, warto najpierw zrozumieć, co się dzieje w jej wnętrzu.

Podstawy biologii

Kobiety ssaków wielu gatunków mają cykl reprodukcyjny, który obejmuje powtarzający się okres receptywności seksualnej (estrus). U koni naturalny sezon rozrodczy przypada na wiosnę i lato. W tym czasie klacze mają owulację co 21 dni i są w rui przez pięć do siedmiu dni. W miesiącach zimowych doświadczają one okresu seksualnej nieaktywności (anestrus).

„Normalna cykliczność u klaczy zależy od początku dłuższego dnia” – mówi Charles Love, DVM, PhD, Dip ACT, profesor teriogenologii koni na Texas A&M University. W szczególności, wzrost ilości światła dziennego, który jest znakiem rozpoznawczym wiosny, sygnalizuje przysadce mózgowej u podstawy mózgu klaczy, aby uwolniła do krwiobiegu hormon zwany hormonem stymulującym pęcherzyki jajnikowe. FSH wędruje do jajników, gdzie inicjuje rozwój jamy, czyli pęcherzyka, zawierającego komórkę jajową (ovum). W miarę jak pęcherzyk rośnie na jajniku, wytwarza on hormon estrogen. W pewnym momencie poziom estrogenu we krwi sygnalizuje przysadce mózgowej wydzielanie drugiego hormonu. Hormon ten, hormon luteinizujący, wyzwala owulację, powodując pęknięcie pęcherzyka i wysłanie jajeczka do jajowodu – drogi, którą może ono zostać zapłodnione w drodze do macicy.

Po uwolnieniu jego zawartości, pęcherzyk tworzy tymczasową strukturę zwaną ciałkiem żółtym. Funkcjonuje ono przez około 12 do 14 dni, wydzielając estrogen i stosunkowo wysoki poziom progesteronu, aby podtrzymać ciążę. W przypadkach, gdy do zapłodnienia nie dochodzi, hormon prostaglandyna – uwalniany przez ścianę macicy – powoduje wchłonięcie ciałka żółtego przez jajnik. Z kolei poziom progesteronu obniża się i cykl rujowy zostaje wznowiony. Jeśli jednak klacz dojdzie do zapłodnienia, aktywność rozwijającego się w macicy zarodka wstrzymuje uwalnianie prostaglandyn. W rezultacie, ciałko żółte pozostaje funkcjonalne, a poziom progesteronu jest utrzymywany na takim poziomie, że ciąża jest kontynuowana.

„Kiedy klacz ma owulację, pozostaje w rui przez jeden do dwóch dni po niej, a następnie zanika” – wyjaśnia dr Love. W tym czasie może ona wykazywać różne oznaki – zazwyczaj, gdy jest w pobliżu innych koni, zwłaszcza samców – wskazujące na to, że jest chętna na ogiera. Obejmują one podnoszenie ogona, kucanie, oddawanie moczu i „mruganie” – otwieranie i zamykanie dolnej części sromu, zewnętrznej części dróg rodnych.

Poza zachowaniami, które sygnalizują, że jest gotowa do rozrodu, klacz w rui może również wykazywać pewien stopień zmian w postawie i wydajności – ale nie wszystkie klacze tak robią. Najczęstsze zachowania to machanie ogonem, piszczenie i kopanie, a także nadmierne oddawanie moczu. Ponadto, fizyczny dyskomfort związany z bólem rozwijającego się pęcherzyka może spowodować, że klacz nie będzie współpracować i będzie trudna do jazdy lub treningu, co doprowadzi do obniżenia wydajności pod siodłem.

„Większość klaczy jest trudna w rui z powodu ciągłego oddawania moczu i rozproszenia uwagi przez przebywanie w pobliżu innych koni” – mówi dr Love. „Niektóre klacze wykazują ból jajników i w rezultacie mogą mieć kolkę.”

Z tych i innych powodów, to naturalne, że zaniepokojony właściciel zwraca się do ofert współczesnej medycyny w poszukiwaniu lekarstwa, które złagodzi złe skutki rui.

© Amy K. Dragoo/AIMMEDIA

A Measure of Control

Różne leki, suplementy i procedury są dostępne, aby stłumić lub wyeliminować ruję, zapewniając niewielkie lub żadne zmiany w temperamencie i zachowaniu klaczy przez cały rok, jak również spójność w wydajności podczas treningu i zawodów. Żaden z poniższych zabiegów nie powinien być stosowany bez uprzedniej konsultacji z lekarzem weterynarii, aby ocenić zalety i potencjalne wady dla każdej klaczy z osobna. Oto kilka najczęstszych opcji.

Altrenogest (Regu-Mate) jest zatwierdzoną przez FDA progestyną (syntetycznym progesteronem) przepisywaną przez lekarza weterynarii. Jest on podawany doustnie – albo w paszy, albo bezpośrednio na język klaczy za pomocą strzykawki – codziennie, a jego koszt wynosi około 23 dolarów za dawkę. Zwiększa on poziom progesteronu we krwi i blokuje owulację, utrzymując klacz poza rują tak długo, jak długo podawany jest lek. Altrenogest jest łatwo wchłaniany przez skórę, więc należy obchodzić się z nim ostrożnie, aby nie wpłynął na osobę wydającą go. Zawiera ostrzeżenie, aby zawsze nosić rękawiczki podczas pracy z lekiem i nie dopuścić do kontaktu z oczami, skórą lub ubraniem. Ponieważ może on być szkodliwy dla ich własnych cykli, kobietom w okresie przedmenopauzalnym i w ciąży zaleca się zachowanie szczególnej ostrożności przy obchodzeniu się z altrenogestem.

Octan medroksyprogesteronu (MPA, Depo-Provera) jest syntetyczną pochodną hormonu progesteronu i jest stosowany do hamowania owulacji u kobiet. Nie jest on zatwierdzony przez FDA do stosowania u koni. Jednakże, lekarz weterynarii może przepisać ten lek w celu zmniejszenia objawów rui u klaczy. Badania pokazują, że MPA, który jest podawany w zastrzyku, nie powstrzymuje klaczy przed wejściem w ruję, ale niepotwierdzone dowody wskazują, że poprawia on zachowanie (patrz pasek boczny „Jaka rola w zawodach?”). Niewiele wiadomo na temat jego długotrwałego działania.

Suszony liść maliny, według niepotwierdzonych dowodów, wykazał, że zmniejsza objawy rujowe, kiedy jest podawany jako codzienny dodatek do paszy. Od dawna stosowane przez kobiety, aby pomóc w utrzymaniu zdrowej ciąży, ziołowy środek, który nie podlega kontroli żadnej agencji regulacyjnej, zawiera przeciwutleniacze i składniki odżywcze, które uważa się za relaksujące skurcze mięśni i wzmocnić ton macicy. Liść maliny nie powstrzyma klaczy przed wejściem w ruję, ale jego działanie może złagodzić objawy, które prowadzą do obniżenia nastroju.

Marmurki wewnątrzmaciczne są zgłaszane jako środek hamujący ruję u niektórych klaczy. W ciągu 24 godzin po owulacji, lekarz weterynarii umieszcza w macicy pojedynczy sterylizowany szklany marmur. Przy wielkości około 35 milimetrów (nieco mniej niż cal), marmur oszukuje organizm, że jest embrionem, co powoduje, że wyściółka macicy zmienia wydzielanie prostaglandyn, aby utrzymać ciążę. Odsetek sukcesów w stosowaniu marmuru wewnątrzmacicznego jest różny, ale jest to stosunkowo niedroga opcja. W zależności od kosztów wizyty weterynarza na farmie i marmuru, całkowity koszt może wynieść kilkaset dolarów za implantację, która trwa od sześciu miesięcy do roku. Po usunięciu marmuru klacz powraca do normalnego cyklu. Długotrwałe stosowanie (ponad rok) nie jest zalecane, ponieważ może wywołać komplikacje, w tym infekcję macicy i zapalenie wyściółki macicy. Możliwe jest również, że marmur lub jego fragmenty mogą się zagnieździć w wyściółce macicy. Co więcej, klacz może wydalić marmur bez wiedzy swojego właściciela.

Kastracja (ovariektomia) może być zalecana w przypadkach, gdy nie można złagodzić silnego bólu jajników. Jajniki są usuwane chirurgicznie w warunkach szpitalnych, a klacz poddawana jest sedacji na stojąco. Procedura ta jest kosztowna i niesie ze sobą pewne ryzyko, takie jak krwotok czy infekcja. Ponadto, choć klacz będzie trwale niezdolna do zapłodnienia, nadal może doświadczać problemów behawioralnych związanych z hormonami, ponieważ estrogen jest wytwarzany ze źródeł innych niż jajniki, takich jak nadnercza.

„Istnieją niepotwierdzone doniesienia o poprawie po ovariektomii” – mówi dr Love, dodając jednak pewną przestrogę: „Pamiętaj, że po usunięciu jajników nie można ich z powrotem umieścić. Właściciel powinien również zdawać sobie sprawę, że po usunięciu jajników klacz może w pewnym stopniu stale wykazywać oznaki rui, co jest niezamierzoną konsekwencją.”

Dr Love oferuje wskazówki dotyczące wyboru najlepszej drogi dla klaczy, na którą estrus wydaje się mieć negatywny wpływ: „Zbyt często hormony klaczy i jej cykl są obwiniane za słabe wyniki” – mówi dr Love. Zaleca on określenie, „czy klacz radzi sobie dobrze, gdy nie ma rui. Jeśli tak, to sugeruje to, że problem jest naprawdę związany z upałem”. Jednakże, „Jeśli klacz nie poprawia się , wtedy należy zbadać inne źródła dyskomfortu, takie jak ból jajników, wrzód, ból mięśniowo-szkieletowy i brak doświadczenia jeźdźca. Klacze będą również wykazywać oznaki gorąca w wyniku stresu.”

© Shannon Brinkman

A Focus on Behavior

W zarządzaniu klaczami – lub jakimkolwiek koniem, czy jakimkolwiek innym koniem – John Michael Durr, zawodowy jeździec startujący w zawodach i jeździec myśliwski/skoczek, przyjmuje podejście, że poznanie ich jest kluczem do zrobienia im dobrze. Ponieważ konie regularnie przychodzą i odchodzą z jego stajni treningowej i sprzedażowej w Shelby w Karolinie Północnej, miał do czynienia z wieloma klaczami i wypracował własną, skuteczną strategię postępowania z nimi. Jego podejście polega na utrzymywaniu konsekwentnego treningu i rutyny, co pozwala mu naprawdę poznać klacze, którymi się opiekuje, dzięki czemu może łatwiej zidentyfikować, kiedy coś jest nie w porządku, i określić najlepszy sposób rozwiązania problemów.

„Utrzymywanie klaczy w konsekwentnej rutynie obniża poziom stresu i zwiększa prawdopodobieństwo, że zauważysz nawet niewielką zmianę w zdrowiu lub zachowaniu” – mówi John Michael. Na przykład, „bacznie obserwuję sprawne i rywalizujące klacze pod kątem oznak wrzodów i w razie potrzeby leczę je. Upewniam się również, że mają dobrze dopasowany sprzęt, ponieważ mogą być bardziej wrażliwe na niewygodne siodło lub uzdę niż wałach.”

Jako ogólną praktykę, John Michael nie poda klaczy leków kontrolujących jej cykl, chyba że wystąpią wyraźne niespójności w jej zachowaniu na ziemi i pod siodłem. Jako przykład opisuje swoje doświadczenia z Esprit de la Danse (aka Dani), kanadyjską klaczą sportową, na której z powodzeniem startował w zawodach na poziomie trzygwiazdkowym. W sezonie tak bardzo przywiązała się do swoich kolegów ze stajni, że zamiast jeść, chodziła za nimi i skomlała. W rezultacie straciła na wadze. Dodatkowo, była ciągle rozproszona, co utrudniało utrzymanie spójności w jej programie treningowym. Po dokładnym badaniu fizycznym, weterynarz przepisał klaczy OvaMed, zatwierdzoną przez FDA generyczną alternatywę dla Regu-Mate, która skutecznie zmniejszyła jej problemy z przywiązaniem i poziom stresu podczas rui.

„Nadal była wrażliwą klaczą”, mówi John Michael, ale lek pomógł przywrócić spójność w jej zachowaniu i pozwolił mu stworzyć coś, co określa jako „wymierny system”, aby wiedzieć, jak planować i zapobiegać jej niepokojącym epizodom. Dalej wyjaśnia on swoje podejście: „Naprawdę staram się dać klaczom kilka przerw w roku od leków, które przyjmują, by stłumić ich cykle. Dla mnie ważne jest, by nadal miały zdrowy cykl. Więc kiedy są zawiedzione wydarzeniami, odstawiają leki.”

To, co pozostaje stałe, to uwaga Johna Michaela na ich zachowanie i robienie tego, co uważa za konieczne, aby utrzymać je na równym poziomie. Zauważa, że podczas podróży szczególnie dba o stworzenie wygodnego domu z dala od domu, aby zredukować stres i zwiększyć prawdopodobieństwo, że klacz odpowiednio odpocznie, aby była gotowa do rygorów zawodów. „Podróże są ciężkie dla klaczy” – mówi – „Robimy te wszystkie udogodnienia dla ogierów podczas transportu, ale te same czynniki muszą być brane pod uwagę dla klaczy.”

W rezultacie nie umieści klaczy obok ogiera na przyczepie, zwłaszcza jeśli jest w sezonie. Unika również wysyłania klaczy obok jej najlepszej przyjaciółki i nie umieszcza ich w sąsiednich boksach na zawodach, aby zmniejszyć prawdopodobieństwo dramatu związanego z przywiązaniem. Dodatkowo, podejmuje kroki, aby zminimalizować rozpraszanie uwagi w przedniej części boksu klaczy, robiąc co może, aby zmniejszyć ruch pieszych i zapewniając dostęp do dużej ilości siana, aby utrzymać ją zajętą.

A Tale of Two Sisters

Podobnie jak John Michael, Roslyn Johnson, hodowca koni wyścigowych w Grantville, Georgia, nauczyła się, że nie ma jednego uniwersalnego rozwiązania, jeśli chodzi o zarządzanie cyklem rui klaczy. Każda z nich jest indywidualnością i najlepiej traktować ją jako taką. Jako przykład podaje swoje doświadczenia z dwiema klaczami domowej hodowli.

Pełne siostry Flo, lat 14, i Kite, lat 12, są w siedmiu ósmych Thoroughbred i w jednej ósmej Irish Sport Horse. W młodości obie zostały zapoczątkowane pod siodłem przez tę samą osobę i rozwijały się w ramach tego samego programu treningowego. Każde z nich startowało w zawodach do poziomu Intermediate. Jedyną zauważalną różnicą w ich wychowaniu, jak mówi Roslyn, jest sposób, w jaki Flo była traktowana jako źrebię. Jako pierwsza klacz domowej hodowli, Flo była rozpieszczana i „od samego początku przypominała klacz”, przyznaje Roslyn. Dla kontrastu, wychowanie Kite było bardziej zdyscyplinowane, jak mówi Roslyn, a ona „jest jedną z najsłodszych klaczy, jakie kiedykolwiek spotkasz. Ma dobrą etykę pracy i jest bardzo konsekwentna.”

Kite nigdy nie sprawiała kłopotów, nawet gdy była w rui, aż do pewnego dnia na zawodach, wspomina Roslyn. Miała wtedy 7 lat i „zaczęła się zachowywać dziwnie, opiniotwórczo, co było dla niej zupełnie nietypowe. Odmawiała wszędzie i była porzucana. Weterynarze na pokazie sprawdzili ją, aby upewnić się, że nie ma żadnych problemów z kulawizną.”

Kite została uznana za zdrową, ale jej nietypowe zachowanie nadal niepokoiło Roslyn. Zawiozła więc klacz do Alabamy i Auburn University’s John Thomas Vaughan Large Animal Teaching Hospital. John Thomas Vaughan Large Animal Teaching Hospital. Badanie fizykalne, które tam przeprowadzono, obejmowało USG, które ujawniło ogromny pęcherzyk w jednym z jajników Kite, który najprawdopodobniej był bolesny i stanowił przyczynę jej nietypowego zachowania.

Od czasu tego epizodu Kite otrzymuje Regu-Mate podczas sezonu konkursowego z dobrymi wynikami. Jej siostra Flo również przyjmuje ten lek, ponieważ odkryto, że jest ona również podatna na przerośnięte pęcherzyki. Roslyn donosi, że zachowanie Flo poprawiło się w rezultacie.

Chociaż problemy sióstr zostały rozwiązane dzięki lekom, Roslyn podkreśla, podobnie jak eksperci medyczni, znaczenie kompleksowej oceny weterynaryjnej w celu ustalenia, czy u podstaw dziwnego zachowania klaczy leży ruja, czy też coś innego. Inna klacz z wyższej półki, której właścicielką jest Roslyn, wydawała się odczuwać fizyczny dyskomfort podczas swojego cyklu i w rezultacie zaczęła otrzymywać Regu-Mate. Nieoczekiwanie jednak jej zły nastrój pogorszył się. Przerwano więc leczenie i zaczęto monitorować zachowanie klaczy. Kiedy jej zachowanie nie uległo poprawie, badanie weterynaryjne wykazało, że cierpi ona na kompensacyjne nadwyrężenie grzbietu. Została wyleczona z kontuzji i nie potrzebowała leków hormonalnych podczas swojego cyklu.

Odcinek ten podkreśla wartość prawdziwie obiektywnego podejścia do radzenia sobie z klaczami i z rują. Znajomość swojej klaczy, kiedy jest w sezonie, a kiedy nie, zapewni ci najlepsze ramy do oceny potrzeby interwencji medycznej, kiedy jest w rui i poza sezonem. Będzie to również służyć jako przewodnik do wprowadzania zmian w sposobie opieki i zarządzania nią oraz odzwierciedleniem troski o to, aby każde podjęte działanie miało na uwadze jej dobre samopoczucie.

© Amy K. Dragoo

Jaką rolę odgrywa rywalizacja?

Wśród społeczności jeździeckiej toczy się dyskusja na temat tego, czy dwie główne substancje powszechnie stosowane do kontroli rui u klaczy, a w niektórych przypadkach także zachowania ogierów i wałachów, mają swoje miejsce w zawodach. Niektórzy właściciele, jeźdźcy i trenerzy twierdzą, że stosowanie altrenogestu i octanu medroksyprogesteronu (MPA) – zwłaszcza u ogierów, aby opanować potencjalnie szkodliwe zachowanie – tworzy bezpieczniejsze środowisko dla wszystkich. Inni uważają, że leki te są bardziej humanitarną alternatywą dla metod takich jak nadmierne wydłużanie konia, aby wyciszyć go przed występem sportowym. Jednak wiele innych leków, które mają działanie uspokajające, jest już zakazanych w zawodach. Gdzie główne organizacje, które regulują sporty konne stoją na stanowisku w sprawie altrenogestu i MPA?

FeI (Międzynarodowa Federacja Jeździecka) zabrania stosowania altrenogestu u samców koni i MPA u wszystkich koni podczas zawodów. US Equestrian (USEF) nie reguluje obecnie tych leków w zawodach. Jednak organizacja dyskutowała o tym podczas swojego corocznego spotkania w styczniu 2017 roku. Ponadto, w marcu tego samego roku podczas publicznych warsztatów USEF, Patrick McCue, DVM, PhD, Dip ACT, profesor teriogenologii z siedzibą w Equine Reproduction Laboratory na Colorado State University, omówił wyniki badania dotyczącego stosowania altrenogestu i MPA u klaczy („Efficacy of Medroxyprogesterone Acetate in Suppression of Estrus in Cycling Mares” Erica K. Gee, BVSc, PhD, Dip ACT; Catherine DeLuca, DVM; Jessica L. Stylski, BS i Patrick M. McCue, DVM, PhD, Dip ACT). Wyniki badań wykazały, że klacze, którym podawano altrenogest nie miały rui. Natomiast klacze, którym podawano MPA, wykazywały wzrost hormonu luteinizującego, wykształciły pęcherzyki jajnikowe i owulowały. Ale tak samo było z klaczami, które otrzymały placebo z solą fizjologiczną, co doprowadziło badaczy do wniosku, że MPA nie ma biologicznego wpływu na cykl estrus klaczy, a jakakolwiek poprawa zachowania musi pochodzić z jakiegoś innego efektu leku.

Mając na uwadze ustalenia, US Equestrian stwierdził, że potrzeba więcej informacji przed podjęciem decyzji. Na swoim spotkaniu w połowie roku w 2017 r., Zarząd zatwierdził zalecenie swojego USEF MPA Panel, aby kontynuować badania i analizować stosowanie leku u koni konkursowych. W skład panelu wchodzą trener/sędzia Geoff Teall, wiceprezes USEF Elisabeth Goth, olimpijka z 2016 roku Laura Graves i przewodniczący komisji weterynaryjnej Kent Allen, DVM.

Aby wesprzeć trwające badania nad MPA, formularz ujawnienia (można go znaleźć na stronie US Equestrian) musi być teraz wypełniony dla wszystkich koni – klaczy, ogierów i wałachów – otrzymujących lek w ciągu trzech miesięcy od daty rozpoczęcia zawodów. Formularz śledzi daty podania MPA, jak również dawkę. Jest nadzieja, że te dane, w połączeniu z dodatkowymi badaniami prowadzonymi przez MPA Panel, przyczynią się do lepszego zrozumienia skutków MPA u koni biorących udział w zawodach, w tym czasu karencji.

„Zgodnie z obietnicą, uważnie i metodycznie badamy użycie MPA i czy jest ono odpowiednie w użyciu u koni konkursowych”, mówi prezydent USEF Murray Kessler. „Jak wymagają tego nasi członkowie, USEF uważa ochronę dobrostanu zwierząt za najwyższy priorytet”.

Ten artykuł został pierwotnie opublikowany w numerze Practical Horseman z kwietnia 2018 roku.

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *