An Endorsement of the Nightcap

„Alkohol wpływa na początek, czas trwania i architekturę snu”, jak to ujmuje Lexicon of Psychiatry, Neurology, and the Neurosciences, „zwiększając ilość snu z wolnymi falami” – głębokiego, budzącego się rodzaju – i „zmniejszając ilość snu z szybkimi ruchami gałek ocznych (REM)” – rodzaju, który…… cóż, nie wiemy dokładnie, co to robi, ale bez tego byśmy umarli. Co więcej, „w miarę upływu nocy poziom alkoholu we krwi spada”, co prowadzi do „zwiększonego pobudzenia… i powtarzających się przebudzeń związanych z tachykardią, poceniem się, bólami głowy i intensywnymi snami lub koszmarami”. Jest tego jeszcze więcej, ale jeśli to wszystko nie wystarczy, abyś zrezygnował z sosu na dobranoc, to nie masz o czym mówić. Tak jak my.

To nie jest rzecz na każdą noc. Ale kiedy warunki są odpowiednie, nie ma nic przyjemniejszego.

Patrz, na tle tych wszystkich nieprzyjemnych rzeczy, jest to: Jest późno. Leżysz w łóżku, wygodnie. W pokoju jest ciemno, z wyjątkiem małego stożka światła dotykającego książki w twoich rękach – coś Carla Hiaasena lub Charlesa McCarry’ego. Co kilka minut podnosisz szklankę stojącą na stoliku obok, bierzesz głęboki wdech łagodnego nektaru, który się w niej znajduje, a następnie pozwalasz, by łyżeczka lub więcej spłynęła ci do gardła, delektując się blaskiem, który rozchodzi się po całym ciele. Wszystko, o co się martwisz, wszystkie twoje plany i schematy, wszyscy, których musisz obejść, z którymi musisz się pogodzić, dla których musisz zrobić przysługę, są na zewnątrz tego jasnego, małego stożka. Za jego część w utrzymaniu ich tam, kochamy nocny kieliszek.

Nie sugerujemy, abyś zignorował tych wszystkich lekarzy. To by było głupie. Nie jesteśmy zwolennikami wypicia dużego haczyka szkockiej przed snem lub picia aż do utraty przytomności. We właściwym postępowaniu, w nocnym drinku mniej chodzi o alkohol, a bardziej o rytuał, o coś bogatego i kojącego do popijania, podczas gdy ty zrzucasz z siebie ciężar dnia. Bajka na dobranoc dla dorosłych. To, czego chcesz, to tylko uncja alkoholu lub trochę więcej niż to porto lub innego wzmocnionego wina, nie więcej. Nie na tyle, by zepsuć twój sen poza dodatkowym podrzuceniem lub obróceniem lub dwoma. Jeśli byłeś na zewnątrz picia, nie trzeba, że nightcap – rzeczywiście, to byłby zły pomysł wokół. Jeśli jesteś już senny, możesz ją pominąć. To nie jest rzecz na każdą noc. Ale kiedy warunki są odpowiednie, nie ma nic przyjemniejszego.

Nie każdy alkohol sprawdza się jako nocny kieliszek. Kordiały i likiery mogą być tradycyjne, ale ich ciężka słodycz sprawdza się lepiej wcześniej wieczorem. (To powiedziawszy, łyk zielonego Chartreuse to dobry okazjonalny kieliszek na dobranoc – ale tylko łyk: ma 110 procent). Bourbony i żytnie, choć wspaniałe, mają tendencję do łamania nastroju, podobnie jak tequila, nawet jeśli jest dobrze dojrzała. Wódce brakuje komfortu; ginowi – po prostu nie. Szkocka whisky może być doskonała, jeśli jest to jedna z wersji o niskiej zawartości torfu, dymu i smolistości beczki po sherry, a wysokiej zawartości słodkich nut jęczmiennych i łagodności. Nie chcemy też luksusowych alkoholi z najwyższej półki: W nocnym kieliszku nie chodzi o alkohol, ale o rytuał. I wolimy zachować te rzadkie trunki na czas, kiedy będziemy mogli się na nich w pełni skoncentrować. Oczywiście możesz mieć inne zdanie na temat tych wyborów; to Twój stożek światła i sam wiesz najlepiej, czego w nim chcesz. My jednak mamy kilka sugestii.

Produkt, Szklana butelka, Żółty, Butelka, Alkohol, Napój, Napój alkoholowy, Płyn, Bursztyn, Logo,

Większość win wzmocnionych – porty, sherry, madery i takie – są zbyt słodkie do pracy w nocy, z wyjątkiem sherry fino, która jest zdecydowanie zbyt sucha. Niektóre jednak są idealne. Lubimy dobrze starzone tawnyporty, z ich lekką, zrównoważoną słodyczą i orzechową delikatnością. Weźmy na przykład Taylor Fladgate 20-year-old Tawny (55 dolarów): Lekko aromatyczne, z nutami ciemnej figi, jest bogate na podniebieniu, ale nie gęste ani przesadnie słodkie.

Przechodząc do alkoholi wysokoprocentowych, musimy zacząć od koniaku, oryginalnego alkoholu do popijania. Do picia na dobranoc, będziesz musiał wybrać klasę XO; cokolwiek mniejszego będzie zbyt młode i żywe. Gdy już jednak wydasz pieniądze, koniak taki jak Delamain Pale & Dry Xo (95$) sprawi, że nagrody będą oczywiste. Jest tak gładki, a nawet delikatny, jak tylko można sobie tego życzyć, ale z finiszem, który wciąż zmienia się w ustach, ewoluując: teraz soczyste winogrona, teraz pieczone jabłka, teraz gałka muszkatołowa, goździki, cynamon – gdybyś nie musiał myć zębów, smakowałbyś go przez całą noc.

Nieco bardziej wołowa jest Powers John’s Lane 12-letnia Pure Pot Still Irish Whiskey (65$). Dla tych, którzy znają Johna Powersa jako whisky barową, jest to ta sama whisky, ale starsza, bogatsza i mocniejsza. Ma tę samą lekką, muślinową ziarnistość, ale jest gęstsza, a nawet bardziej oleista na języku. Kiedy pijesz go pod koniec nocy, będziesz chciał dodać trochę wody – nic więcej niż łyżeczkę lub dwie – aby go uspokoić.

Ostatnio, jest Plantation Vintage 2000 Trinidad Rum($35). Podczas gdy pozostałe trzy to subtelność i elegancja, ten jest bardziej urzekający i intensywny, ciemny wir smoły, palonego cukru i prażonych owoców tropikalnych, który byłby zbyt intensywny, gdyby nie był tak gładki. Podczas gdy inne przekonują cię do snu, ten wabi cię do niego.

Publikacja w numerze wrzesień 2013.

Ta treść jest tworzona i utrzymywana przez stronę trzecią, a zaimportowana na tę stronę, aby pomóc użytkownikom w podaniu ich adresów e-mail. Więcej informacji na temat tej i podobnej treści można znaleźć na stronie piano.io

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *