Co zabiło płatne telefony?

Charles Katz zarabiał na koszykówce. W większość poranków wchodził do budki telefonicznej na Sunset Blvd. w swoim rodzinnym Los Angeles i przesyłał nielegalne zakłady hazardowe do Miami i Bostonu. FBI dowiedziało się o jego działalności i współpracując z firmą telefoniczną, założyło podsłuch na rozmowy Katza, wykorzystując go jako dowód w jego aresztowaniu.

Katz argumentował, że było to naruszenie prywatności, a w sprawie Katz przeciwko Stanom Zjednoczonym w 1967 roku Sąd Najwyższy orzekł 7-1 na jego korzyść, oświadczając, że Czwarta Poprawka chroni „ludzi, nie miejsca”. Ktoś prowadzący działalność w budce telefonicznej powinien mieć „uzasadnione oczekiwanie prywatności”.

Prawo nie mogło już podsłuchiwać publicznego telefonu bez nakazu przeszukania, a dzięki tej ochronie budki telefoniczne stały się popularnym miejscem dla przestępców do wykonywania i odbierania połączeń. Przestępczość rozrastała się przez następne dziesięciolecia, osiągając szczyt we wczesnych latach dziewięćdziesiątych.

W czasach, gdy 95 procent Amerykanów posiada telefon komórkowy, budka telefoniczna wydaje się osobliwa i przestarzała. Ludzie z nostalgią wspominają utratę tej technologii w eulogiach, publicznych instalacjach artystycznych i filmach dokumentalnych. Od szczytowej liczby 2,6 miliona publicznych automatów telefonicznych w połowie lat 90-tych, ta wszechobecna infrastruktura zaczęła podupadać. Po tym, jak urządzenia przestały przynosić zyski, AT&T oficjalnie ogłosiła swoje wyjście z rynku płatnych telefonów w 2007 roku. Verizon poszedł za tym przykładem w 2011 roku.

Oprócz tego, że telefony komórkowe wyparły płatne telefony, do ich zniknięcia przyczyniła się również cichsza bitwa publiczno-polityczna. Miasta, które postrzegały płatne telefony jako narzędzie zbrodni, wprowadziły przepisy do kodeksów miejskich w całym kraju w latach 90. w celu ograniczenia dostępu do płatnych telefonów lub wyeliminowania maszyn, które można było znaleźć niemal na każdym bloku. Choć całkowite zakazy okazały się w dużej mierze nieskuteczne, Filadelfia, Chicago i Kansas City to tylko kilka miast, które zaproponowały ustawodawstwo mające na celu usunięcie automatów telefonicznych z ulic. Los Angeles, Nowy Orlean i Dover wprowadziły specyficzne ograniczenia, takie jak zakaz korzystania z automatów przed sklepami monopolowymi i domami publicznymi, ponieważ uważano, że są to najczęstsze miejsca, w których przestępstwa były dokonywane przez telefon.

Więcej w tej serii

* * *

Pomiędzy wczesnymi latami 80-tymi a połową lat 90-tych, liczba automatów w Stanach Zjednoczonych prawie się podwoiła. W 1984 r. Federalna Komisja Łączności złamała monopol AT&T w telekomunikacji, tworząc siedem niezależnych Regional Bell Operating Companies dla krajowych usług telefonicznych. Kilka lat później nastąpiła deregulacja branży płatnych telefonów. Z większą konkurencją i mniejszą regulacją, lokalne firmy telefoniczne w obszarach miejskich próbowały zainstalować płatne telefony na każdym bloku, zdając sobie sprawę, że ludzie często będą potrzebować dzwonić w podróży. Telefon komórkowy nie był postrzegany jako bezpośrednie zagrożenie; podczas klęsk żywiołowych wieże komórkowe mogły się zacinać lub padać, ale przewodowe telefony publiczne wytrzymywały tornada, trzęsienia ziemi i huragany. Były one również niezbędne dla ludzi, którzy mieli kłopoty z samochodem, kieszonkowców i kiedy nieliczni, którzy mieli telefony komórkowe, znaleźli wyczerpane baterie.

Mieszkańcy miast, jednakże, byli tak samo skłonni postrzegać bohaterski telefon płatny jako punkt zapalny dla nielegalnej działalności. Firmy telefonii płatnej przyznały, że ich produkt był wspólnym narzędziem dla handlarzy narkotyków, hazardzistów, alfonsów i oszustów, głównie z powodu przepisów dotyczących prywatności, które pozwalały dzwoniącym zachować anonimowość. Na polecenie władz miejskich, usunęły one z wielu publicznych telefonów możliwość wykonywania połączeń przychodzących. Diler nie mógł już czaić się w pobliżu płatnego telefonu, czekając na wiadomość o spadku.

Jednak te bariery nie wystarczyły. W niektórych miastach politycy lobbowali za usunięciem wszystkich automatów telefonicznych, mając nadzieję, że ich likwidacja może zlikwidować przestępczość uliczną i uspokoić obawy społeczne. Szczególnie intensywne lobby na rzecz zakazu korzystania z płatnych telefonów pojawiło się w Chicago w 1992 roku. Społeczności zaniepokojone wzrostem handlu narkotykami nakłaniały ustawodawców do pozbycia się płatnych telefonów w całym mieście. Inicjatywa ta wynikała z powszechnego nieporozumienia, że rozmów z płatnych telefonów nie da się śledzić. Jak wie każdy, kto oglądał „The Wire”, bycie podłączonym do sieci pozwala na łatwe śledzenie rozmów telefonicznych przez organy ścigania. Chociaż nagrania nie mogą być odsłuchane bez nakazu, policja może zidentyfikować konkretny telefon, który, jak podejrzewa, został użyty w działalności przestępczej.

* *

Ale ściganie płatnych telefonów miało negatywny wpływ na tych, którzy najbardziej ich potrzebują. W dążeniu do tego, aby środowiska z płatnymi telefonami czuły się bezpieczniejsze, miasta zazwyczaj wprowadzały przepisy wymagające specjalnych zezwoleń na instalację płatnych telefonów. Zabraniało to umieszczania ich na terenie pewnych firm, które uważano za siedlisko przestępczości, takich jak sklepy monopolowe czy stacje benzynowe, lub ułatwiało ich szybkie usunięcie, jeśli uznano je za uciążliwe dla społeczeństwa. Działania te doprowadziły do zmniejszenia liczby płatnych telefonów w zubożałych dzielnicach, czyniąc je niedostępnymi dla najbardziej prawdopodobnych użytkowników.

Ograniczenia dotyczące płatnych telefonów utrzymują się do dziś, nawet po tym, jak większość z nich zniknęła. Często są one związane z przepisami, które nawołują do zachowania porządku publicznego. W zależności od miasta, regulacje dotyczące płatnych telefonów są umieszczane w rozporządzeniach odnoszących się do włóczęgostwa, zakłócania porządku publicznego, vendingu i nagabywania lub wandalizmu. Prawa te są niejasne i rozbudowane językowo, i nieproporcjonalnie wpływają na mniejszości. Zmuszają one społeczności do patrolowania na własną rękę i często zachęcają do podejrzeń o nielegalną działalność na podstawie ukrytych uprzedzeń rasowych. Sąsiedzi i właściciele sklepów mogą postrzegać dzwoniących z telefonów publicznych, często ludzi o niskich dochodach, jako potencjalnych przestępców, co prowadzi ich do popierania usunięcia płatnych telefonów.

Kilka miast, które podjęły inicjatywy usunięcia płatnych telefonów z powodu ich postrzeganej roli w przestępczości to Baltimore, Toledo i Jacksonville – nawet długo po tym, jak telefony komórkowe stały się powszechne. Obawy te rozprzestrzeniają się również poza ośrodki miejskie. Rozwijające się społeczności podmiejskie czasami zapisują ograniczenia dotyczące płatnych telefonów w swoich statutach miejskich, ich mieszkańcy obawiają się ułatwionej przez płatne telefony działalności gangów, które mogłyby wkraść się do ich bezpiecznych przystani.

W rozdziale I, artykuł 4 kodeksu miejskiego Los Angeles, publiczne telefony są zakazane na terenie każdego projektu pożytku publicznego. Dotyczy to również posterunków policji, czyli jednego z obszarów, gdzie nadal często korzysta się z płatnych telefonów. Osoba zwolniona z sądu bez pieniędzy lub telefonu komórkowego może być zmuszona do wykonania połączenia na koszt odbiorcy, aby skontaktować się z rodziną. Automat telefoniczny jest również ważnym narzędziem dla wielu migrantów. Amerykańska Rada Komunikacji Publicznej twierdzi, że stawki za połączenia międzymiastowe w automatach telefonicznych są często niższe niż w przypadku podstawowego planu telefonii komórkowej, co czyni automat telefoniczny istotnym narzędziem kontaktu z rodziną i przyjaciółmi za granicą. W związku z tym, że automat telefoniczny jest nadal kluczowy dla tych społeczności, osoby żyjące na granicy ubóstwa, nie mające dostępu do telefonu stacjonarnego, mogą kręcić się wokół automatów czekając na ważny telefon – nieświadomie odkrywając, że łamią prawo.

Po wprowadzeniu w Chicago prawa o nieuprawianiu wykroczeń, około 40 000 osób zostało aresztowanych w latach 1992-1999 za gromadzenie się w grupach po dwie lub więcej osób. Większość aresztowanych stanowili czarni i latynoscy mężczyźni z dzielnic o niskich dochodach. Sąd Najwyższy Illinois uznał prawo chicagowskie za niekonstytucyjne i ostatecznie zostało ono zastąpione wariantem nowojorskiego programu „stop-and-frisk”, inną kontrowersyjną metodą identyfikacji potencjalnych przestępców. American Civil Liberties Union podało, że w 2013 roku stop-and-frisk osiągnął szczytowy poziom 685,724 incydentów. W tamtym roku prawo zostało uznane za stosowane nadmiernie i niekonstytucyjnie. Od tego czasu liczba aresztowań gwałtownie spadła, choć tysiące przeszukań nadal trwa. W zeszłym roku, ponad 75 procent zatrzymanych było niewinnych, według New York Civil Liberties Union.

* * *

Pomimo długotrwałego kojarzenia płatnych telefonów z przestępczością (prawdziwą lub wyimaginowaną), nie każde miasto wzywa do ich usunięcia. LinkNYC w Nowym Jorku, który wszedł w życie w lutym 2016 roku, jest ambitną inicjatywą mającą na celu przekształcenie ponad 7,500 automatów telefonicznych w hotspoty internetowe i stacje ładowania. W ciągu ostatniego roku Broadway i 3rd St. na Manhattanie stały się arteriami LinkNYC, przynosząc darmowe Wi-Fi i połączenia krajowe dla mas.

Ale te same skargi, które nękały płatne telefony przez dziesięciolecia, utrzymują się w tych nowych iteracjach. Niektórzy bezdomni i inni użytkownicy zbudowali obozowiska wokół kiosków, przedłużając swoje powitanie, oglądając filmy lub grając muzykę przez wiele godzin i naruszając przepisy o nieupoważnionym korzystaniu z telefonów. Wandalizm jest powszechny i spodziewany, więc zaawansowane technologicznie kioski są wyposażone w czujniki wykrywające uszkodzenia, graffiti i zmiany środowiskowe. Niektórzy mieszkańcy twierdzą nawet, że stacje zostały wykorzystane przez handlarzy narkotyków, co jest uaktualnieniem XXI wieku do budki telefonicznej jako narożnego biura lorda narkotykowego.

LinkNYC podnosi również kwestie, które były niewyobrażalne w czasach świetności płatnego telefonu. Przeglądanie stron internetowych zostało wyłączone zaledwie siedem miesięcy po uruchomieniu projektu, po skargach, że użytkownicy oglądali pornografię na środku ulicy. Inne obawy dotyczą prywatności. Kioski są dochodowe dzięki przychodom z reklam, i choć CityBridge, firma macierzysta LinkNYC, obiecuje nie sprzedawać danych użytkowników, to pozwala na ich udostępnianie reklamodawcom. Niektórzy postrzegają to masowe zbieranie danych jako szpiegowanie i domagają się bardziej stanowczych zapisów w polityce prywatności CityBridge.

Jak na razie nie wprowadzono żadnych nowych przepisów, które określałyby nowe prawa dla kiosków, ale istniejące wcześniej rozporządzenia nadal obowiązują. Wykroczenia związane z wałęsaniem się, wandalizmem i uciążliwością publiczną, napisane częściowo z myślą o erze płatnych telefonów, nadal stawiają użytkowników w trudnej sytuacji. W odniesieniu do danych elektronicznych, sprawa Katz przeciwko Stanom Zjednoczonym staje się coraz bardziej aktualna, biorąc pod uwagę zwiększone zagrożenia dla prywatności w erze cyfrowej.

Można się zastanawiać, co stanie się z ludźmi w obszarach takich jak Południowy Bronx, Harlem czy Jackson Heights, gdy płatne telefony całkowicie znikną. Z jednej strony, jeden na pięciu Amerykanów polegać na ich smartphone jako ich jedyny dostęp do Internetu. Z drugiej strony, usługi płatnego telefonu są kluczowe dla kurczącej się liczby ludzi bez dostępu do sieci komórkowych, a usunięcie telefonu może odciąć ich od świata, który coraz częściej unika interakcji twarzą w twarz.

Jak miasta stają się jeszcze bardziej połączone i nadzorowane, prawa będą musiały znaleźć równowagę między starymi i nowymi technologiami. Jednym z podejść są przepisy o uciążliwości publicznej; są one napisane na tyle szeroko, że obejmują infrastrukturę we wszystkich fazach rozwoju technologicznego. Jeśli jednak nie zostaniemy zmuszeni do wyjaśnienia litery prawa, przepisy miejskie wymierzone w działalność przestępczą mogą być w dalszym ciągu wypaczane i wymierzone w tych, którzy już znaleźli się w niekorzystnej sytuacji ze względu na politykę publiczną i warunki społeczno-ekonomiczne. Innowacje technologiczne odegrały pewną rolę w upadku płatnych telefonów. Ale strach i paranoja przyczyniły się do tego.

Ten artykuł ukazał się dzięki uprzejmości Object Lessons.

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *