W styczniu 2015 roku, gdy były gubernator Arkansas, Mike Huckabee, w wywiadzie promującym jego nową książkę, publicznie skrytykował umiejętności rodzicielskie Pierwszej Pary, Baracka i Michelle Obama, na światło dzienne powróciły stare plotki polityczne. Wielu ekspertów szybko zwróciło uwagę na incydent, który był szeroko dyskutowany podczas kampanii prezydenckiej Huckabee’ego w 2008 roku, a który został uznany za kwestionujący umiejętności rodzicielskie samego Huckabee’ego. 11 lipca 1998 roku dwóch młodych mężczyzn pracujących jako opiekunowie na obozie Camp Pioneer w Hatfield w stanie Arkansas zabiło psa na tym obozie harcerskim. Jednym z tych młodych mężczyzn był 19-letni Clayton Frady z Texarkany, a drugim David Huckabee, najmłodszy syn gubernatora Arkansas Michaela Dale’a „Mike’a” Huckabee. David Huckabee w chwili zabójstwa miał 17 lat, choć niecałe dwa tygodnie później skończyłby 18. Obaj młodzi mężczyźni zostali zwolnieni z powodu tego incydentu.
I to jest właśnie miejsce, w którym bezsporne fakty tej historii się kończą. Cała reszta szczegółów, w tym dlaczego pies został zabity, jak pies został zabity i czy gubernator Huckabee próbował (skutecznie lub nie) zapobiec dochodzeniu w sprawie czynu jego syna, jest do wzięcia i może nigdy nie być możliwe do poznania. (W ten sposób możemy zweryfikować tylko podstawowy fakt, że David Huckabee zabił psa na obozie harcerskim, a nie kwestie pomocnicze, czy rzeczywiście zrobił to „brutalnie” czy „dla zabawy”.)
Podczas gdy sam pies był konsekwentnie opisywany jako przybłęda, który zawędrował na teren posesji, jedyny dodatkowy opis pochodził od Marcala Younga, harcerskiego egzekutora Caddo Area Council, który prowadził obóz, gdzie zwierzę zostało zabite, który powiedział, że pies był „prawdopodobnie mieszanej rasy”.
Jeśli chodzi o to, dlaczego pies został zabity, różni ludzie zaoferowali różne powody. Gubernator Huckabee powiedział w 2007 roku w wywiadzie przeprowadzonym przez Larry’ego Kinga, że „był parszywy. Wyglądało, jakby chciało zaatakować”. Ojciec innego młodego człowieka zwolnionego z powodu zabicia psa powiedział w artykule prasowym z 1998 roku, że jego syn natknął się na jednego lub więcej skautów, którzy mieli psa „zawieszonego na gałęzi i duszącego się”, więc jego syn pomógł „zakończyć jego cierpienie”. Skaut wykonawczy Young powiedział w innym artykule prasowym z 1998 roku, że dwaj młodzi mężczyźni powiedzieli mu, że pies wydawał się chory.
Nikt związany z którymkolwiek z mocodawców najwyraźniej nie chciał rozmawiać o tym, jak pies został wysłany. Jedyną osobą w tej grupie, która powiedziała cokolwiek na ten temat był Danny Frady, ojciec Claytona Frady’ego (drugiego młodego doradcy zwolnionego z powodu incydentu), a nawet on nie opisał tylko tego, co zrobił jego syn poza stwierdzeniem, że kiedy jego syn natknął się na zwierzę, było ono wieszane przez innych. Anonimowe pogłoski o tym, jak pies został zabity, utrzymują, że Frady i Huckabee powiesili psa, poderżnęli mu gardło i ukamienowali go na śmierć.
Jednym z powracających pytań dotyczących tego incydentu jest to, dlaczego młodzi Frady i Huckabee zostali zwolnieni z pracy jako opiekunowie obozu, jeśli tylko uśmiercili cierpiące zwierzę lub powalili chore zwierzę, które wyglądało, jakby miało kogoś zaatakować? Naczelnik skautowy Young, osoba, która zwolniła ich z pracy, powiedział, że para została zwolniona, ponieważ naruszyła prawo skautowe: „Skaut jest uprzejmy”.
Artykuł Newsweeka z grudnia 2007 roku donosił, że wkrótce po śmierci zwierzęcia, lokalny prokurator napisał list do policji stanowej Arkansas z prośbą o zbadanie sprawy, aby sprawdzić, czy dwaj młodzi mężczyźni zaangażowani w sprawę naruszyli stanowe prawo dotyczące okrucieństwa wobec zwierząt. Policja stanowa nie zajęła się tą sprawą i nie wniesiono żadnych oskarżeń.
John Bailey, ówczesny dyrektor policji stanowej Arkansas, powiedział Newsweekowi, że personel zatrudniony przez gubernatora Huckabee (szef jego sztabu i osobisty prawnik) naciskał na niego, by napisał list oficjalnie odrzucający prośbę lokalnego prokuratora o przeprowadzenie dochodzenia: „Bailey, oficer zawodowy, który został mianowany szefem przez demokratycznego poprzednika Huckabee, powiedział, że postrzegał interwencję prawnika jako niewłaściwą i zakończył rozmowę”. Bailey został zwolniony przez Huckabee siedem miesięcy później, przy czym (według Baileya) jednym z powodów podanych przez Huckabee było to, że „nie mogłem nakłonić cię do pomocy mi z moim synem, kiedy miałem ten problem”. Newsweek zacytował I.C. Smitha, byłego szefa FBI w Little Rock, jako mówiącego „Bez wątpienia podejmował świadomą próbę powstrzymania policji stanowej przed prowadzeniem dochodzenia w sprawie jego syna.”
Gubernator Huckabee zaprzeczył użyciu swoich wpływów, aby utrzymać policję z dala od sprawy, mówiąc do gospodarza CNN Larry’ego Kinga: „Cóż, pozwól mi kategorycznie powiedzieć, że jest to absolutnie nieprawda. Nigdy nie użyłem swoich wpływów. W rzeczywistości, jeśli w ogóle, powiedziałem, że należy traktować to tak, jak wszystko inne. Nie chcę specjalnego traktowania ani dla niego, ani przeciwko niemu. Mój syn był wtedy nieletni. To nie była sprawa kryminalna. To był problem, który został załatwiony.”