Strona 'Eat This Not That' przyjrzała się 32 różnym rodzajom napojów gazowanych, i uszeregowała je według tego jak są zdrowe. Uwzględniono przy tym ile kalorii i gramów cukru zawiera każdy z nich i nie uwzględniono żadnych napojów typu DIET.
A najzdrowszym z nich jest… SIERRA MIST. Jedna puszka ma 120 kalorii i 29 gramów cukru. Co nie jest wspaniałe, ale nie ma żadnych sztucznych aromatów. Oto dziesięć najzdrowszych …
1. Sierra Mist.
2. Seagram’s Ginger Ale.
3. Schweppe’s Ginger Ale. Ma 20% więcej kalorii niż Seagram’s.
4. Dr Brown’s Cel-Ray, który jest napojem gazowanym o smaku CELERY. Dziwne.
5. Canada Dry Ginger Ale.
6. Sprite.
7. 7-Up.
8. Coca-Cola. Pepsi zajęła 12. miejsce, ponieważ ma 10 dodatkowych kalorii na puszkę.
9. Cherry 7-Up.
10. Pibb Xtra, który również jest o smaku wiśniowym.
Na drugim końcu spektrum, najgorszym napojem gazowanym, jaki możesz wypić, jest FANTA o smaku winogronowym. Jedna puszka ma 180 kalorii. Gdybyś upłynnił torebkę Skittlesów, musiałbyś dodać kolejne SZEŚĆ gramów cukru, aby zrównać się z jedną Fantą.
Tutaj znajduje się dziesięć najmniej zdrowych napojów gazowanych. …
1. Fanta o smaku winogronowym.
2. Stewart’s Black Cherry Wishniak. (Wishniak jest rodzajem napoju gazowanego, który pochodzi z Europy Wschodniej. Pierwotnie był robiony z wódką. Teraz już wiesz.)
3. Dr. Brown’s Black Cherry Soda.
4. A&W Cream Soda.
5. Mug Cream Soda.
6. A&W Root Beer.
7. To remis pomiędzy Mountain Dew i Mountain Dew Code Red. Mają tyle samo kalorii i cukru.
8. Dr. Brown’s Cream Soda.
9. Dr Brown’s Root Beer.
10. Surge, którego nie było przez ponad dekadę, dopóki Coca-Cola nie zaczęła go ponownie sprzedawać kilka lat temu.
Więc teraz już wiesz, ale czy to zmieni Twoje decyzje, jeśli chodzi o wybór napoju gazowanego? Czy naprawdę wybierzesz Sierra Mist zamiast Coli, bo jest dla ciebie lepsza? Nie wiem, czy ktokolwiek będzie to robił, to znaczy, jeśli pijesz napoje gazowane, to wiesz, że nie są dla ciebie dobre. Może dobrze by było wybrać coś trochę innego w imię zdrowia. Kto wie. Nie ta małpa.
Caffeinatedily yours,
Behka