Podczas ostatniej ciąży, Chloë Sevigny – której kariera obejmuje modeling dla Miu Miu i staż w Sassy, a także występy w niezależnych produkcjach (Kids, The Brown Bunny) oraz dużych filmach i serialach (Love & Friendship, Big Love, American Horror Story)- nie miała ochoty na nic tak oczywistego jak lody czy ogórki. Zamiast tego aktorka i ikona stylu rozwinęła nerdy-chic pragnienie piwa bezalkoholowego.
„Uzależniłam się”, mówi z gardłowym śmiechem. „Właściwie to uwielbiam ich smak. Jest tam kilka wspaniałych piw. Brooklyn Brewery jest najlepszy.” Chociaż, przyznaje z westchnieniem, „Tęskniłam – i nadal tęsknię – za moimi martini. Ale to nie jest tak, że nie ma żadnych sytuacji społecznych do picia z przyjaciółmi teraz i tak.”
Na początku maja, Sevigny urodziła swoje pierwsze dziecko – chłopca o imieniu Vanja Sevigny Mackovic. W czasie pandemii ona i jej partner od roku, galerzysta Sinisa Mackovic, zaszyli się w swoim mieszkaniu na Manhattanie i wcielili się w role rodziców. „Uczymy się, jak to robić” – mówi, dodając, że posiadanie syna jest nieco kłopotliwe. „Nadal nie mam pojęcia, jak radzić sobie z chłopcem. Zawsze byłam bardzo kobieca – lalki, ubrania, makijaż. Myślę, że teraz to rozgryzę. Będę musiała!”
Macierzyństwo nie jest jej jedyną nową rolą. Sevigny występuje w bardzo oczekiwanym serialu HBO We Are Who We Are, w reżyserii Luca Guadagnino, znanego z Call Me By Your Name. Premiera 14 września, serial skupia się na nastolatkach z włoskiej bazy wojskowej. Sevigny wciela się w postać lesbijskiej komendantki, a Jack Dylan Grazer, siostrzeniec producenta Briana Grazera, gra jej dorastające dziecko. W tej roli Sevigny nosi fatigues, surową, ściętą fryzurę i zero makijażu – co stanowi duży kontrast w stosunku do jej zwykłego wyglądu alterna-glam. „Wystarczyło, że ktoś, kto obcina włosy w bazach wojskowych, obciął mi włosy! „Ale bez makijażu? Wolałabym mieć coś. To był mój pierwszy trymestr – nie wyglądałam najlepiej. Luca nie pozwolił mi nawet na użycie tuszu do rzęs! Teraz, w obliczu pandemii, aktorzy przy nowych projektach będą musieli sami zadbać o fryzurę i makijaż. Ja mówię: 'Pracuj dla Luca Guadagnino – nie będziesz musiała się w ogóle męczyć!'”
Sevigny trzymała ciążę w tajemnicy przez pięć miesięcy, kiedy kręcili we Włoszech. „Miałam kupkę, ale tak bardzo starałam się ją zakamuflować” – mówi. „Nie jestem pewna, czy Luca wiedział, że jestem w ciąży. Produkcja musiała o tym wiedzieć – musieli sobie poradzić z moim grafikiem lekarskim. Nie było to łatwe – Luca nie kręci zgodnie z planem. Budzi się danego dnia i mówi: „Czuję, że powinniśmy dziś nakręcić scenę seksu z udziałem pań”. Nie wiesz, które wersy zapamiętać. To było dość frustrujące.”
Bycie w obcym kraju również komplikowało sprawy. „Mój pierwszy lekarz był raczej dziwny” – wspomina. „Wysłał mnie do przebrania się w jednym pokoju i nie dał mi fartucha. Musiałam więc chodzić po jego gabinecie bez spodni. Pomyślałam: 'Czy to włoska rzecz?'. Potem ostrzegł: 'Nie jedz żadnego cukru! Noś tylko bawełnianą bieliznę! Noś tylko spódnice!”. Kiedy wróciłam, powiedział: „Przytyłaś trzy funty! To za dużo! Wtedy zdałam sobie sprawę, że to mi się nie uda. Poszłam więc do innego szpitala.”
Ciąża była zaskoczeniem dla 45-latki, która przez lata próbowała zajść w ciążę zarówno naturalnie, jak i z pomocą nauki. „To był prawdziwy szok” – mówi. „To był przypadek. Nie sądziłam, że kiedykolwiek będę miała dzieci. Po prostu pogodziłam się z tym, że to się dla mnie nie wydarzy.”
Po powrocie z Włoch, Sevigny rozkoszowała się swoim stanem, publikując seksowne zdjęcia swojego nagiego baby bump pod każdym kątem i pojawiając się na okładce nowojorskiego The Cut w niczym więcej niż błyszczących kolczykach i torebce. „Czułam, że lepiej wyglądam nago niż w ubraniu. W ubraniach wyglądasz po prostu grubo” – mówi. „Przynajmniej pokazanie guzka wyjaśniało, dlaczego byłam pulchna”. Nawet „obrzmiały” i chodzący po mieście w stretchowych spodniach Norma Kamali, przyszła matka była stałym punktem na blogach street-style i stronach modowych.
Ale Sevigny – która została wymówiona „najfajniejszą dziewczyną świata” przez autora Jay McInerny w artykule z 1994 roku – nie chce być „najfajniejszą mamą świata”. „Cóż,” mówi i śmieje się, „Nicki Minaj będzie mamą, więc nie wiem. I, osobiście, myślę, że Kim Gordon jest najfajniejszą mamą na świecie. Więc ten tytuł jest wzięty.”
RELATED: Chloe Sevigny Says Her New Perfume Is About Being a Lady, Not an „It Girl”
Stay on top of the latest in L.A. food and culture. Zapisz się do naszego newslettera już dziś.