Hollywood jest jej ostrygą

Emma Stone biegła ciemnym, upiornym korytarzem pokrytym pajęczynami i wypchanymi głowami bawołów, mając na sobie białą wenecką maskę. Najgorętsza wschodząca ingénue Hollywood nie kręciła sceny filmowej, ale spędzała sobotnią noc na West 27th Street w starym nowojorskim hotelu McKittrick na przedstawieniu Sleep No More, alternatywnej produkcji teatralnej luźno opartej na Makbecie Szekspira, która polega na założeniu maski i podążaniu za aktorami z pokoju do pokoju, gdy odgrywają sceny ze szkockiej sztuki. Wraz z resztą tłumu – w skład którego tej sobotniej nocy pod koniec maja wchodzili Emily Blunt, John Krasinski i Matt Damon – szerokooka aktorka podążała za mnóstwem półnagich, zakrwawionych aktorów grzebiących w trumnach i tańczących z androgynicznymi postaciami na szczycie podstarzałych stołów bilardowych.

Zobacz więcej

Na tle marynowanych kości, rozrzuconych zębów i detektywistycznych zdjęć zmasakrowanych zwłok, nawet z założoną maską, 22-letnia Stone wyróżniała się prawie tak bardzo jak w Hollywood. W przeciwieństwie do innych aktorek w jej wieku, była w pełni ubrana, miała na sobie koszulkę z długim rękawem w żeglarskie paski, chude dżinsy i czarne skórzane buty z patentem. Tej nocy, stojąc przed nagą chimerą tańczącą w stroboskopowych światłach, Stone wyglądała jak Goldilocks uwięziona w filmie Stanleya Kubricka.

Nie znaczy to, że się bała. Wpatrując się w świeżą porcelanową twarz Stone, jej zielone oczy, niedawno przefarbowane na czerwono włosy (po powrocie do naturalnego blondu na potrzeby Spider-Mana) i smukłą sylwetkę, poczułem impuls, by osłonić ją przed tryskającymi krwią bestiami i widokiem umierającego dziecka Lady Makbet, ale wkrótce mknęła kolejnym korytarzem, w kierunku kolejnej brutalnej sceny walki, a ja byłem tym, który się za nią chował.

„Cóż, to było dziwne”, powiedziała Stone, gdy była już bezpiecznie na dole, w hotelowym salonie jazzowym. Zastanawiała się nad gimletem, ale zdecydowała się na szampana. Właśnie wróciła z Los Angeles, gdzie kręciła zdjęcia do roli Gwen Stacy w przyszłorocznym letnim reboocie serii Spider-Man, Niesamowity Spider-Man. Miała również wystąpić w dwóch innych dużych letnich filmach, które będą miały premierę w tym miesiącu, jako główna aktorka w filmie „The Help”, opartym na bestsellerowej powieści Kathryn Stockett, oraz „Crazy, Stupid, Love”, u boku Steve’a Carella i Ryana Goslinga. (Stone pojawi się również w komedii romantycznej Friends with Benefits z Justinem Timberlake’iem i Milą Kunis). Siedząc w tłumie kultowych fanów alternatywnego Szekspira, Stone, której meteoryczny wzrost jest najbardziej oczekiwanym wydarzeniem tego roku, wciąż była jeszcze niewidzianą-gdzieś-gwiazdą – miłosnym zainteresowaniem Jonasza Hilla w Superbad, gwiazdą zaskakująco dowcipnego Easy A i strzelającą zombie w Zombieland.

„To żadna niespodzianka, że jej kariera nabiera rozpędu”, powiedział reżyser Superbadu Greg Mottola. „Emma jest bardzo, bardzo inteligentna. Widać to wyraźnie w wyborach, których dokonała. Wie, co robiła dobrze, ale naprawdę popchnęła siebie i rzuciła sobie wyzwanie.”

„Bill Murray powiedział mi: 'Ta dziewczyna jest złota'”, dodał Woody Harrelson, który wystąpił w Zombieland ze Stone i Murrayem. „Nie mówi tak o wszystkich.”

Teraz, z maską zawieszoną na głowie jak opaska i bladą twarzą widoczną w blasku reflektorów piosenkarki, Stone pozostała w większości nierozpoznana. Tylko kelnerka cicho szepnęła: „Czy to nie ty jesteś tą dziewczyną z Easy A?”. Nie było tłumów paparazzi czekających na nią na zewnątrz, a ona wydawała się lubić to w ten sposób. „Czasami ludzie mnie rozpoznają,” powiedziała, „ale są bardziej jak, 'Oh, hey!'. Nie jestem śledzona przez nikogo, co jest całkiem miłe.”

Chociaż ostatnio, miała dziwne spotkanie z paparazzi, gdy wychodziła z salonu paznokci w Los Angeles. „On siedział na parkingu,” powiedziała Stone. „Wstał, gdy szłam do samochodu i mówi: 'Hej, Emma! Słuchaj, zamierzam skasować te zdjęcia. Oto moja wizytówka. Jeśli kiedykolwiek pójdziesz na plażę ze swoimi przyjaciółmi lub wyjdziesz z domu w piżamie, zadzwoń do mnie'. „Stone, zdezorientowany, odmówił przyjęcia jego karty. „On na to: 'Ale ja usuwam te zdjęcia, widzisz?'. Ci faceci próbują zawrzeć z tobą układ, żeby poczuć, że są twoimi przyjaciółmi. Nawet nie wiedziałem, że to coś takiego – że ludzie będą do nich dzwonić.”

Wcześniej tego wieczoru w Aquagrill, restauracji z owocami morza na ruchliwym rogu SoHo, tętniącym życiem spoconych turystów, tylko przechodzący kelner rozpoznał ją i trzymał ręce w górze w szyderczym poddaniu się – najwyraźniej w nawiązaniu do poprzedniej wizyty, kiedy przypadkowo stłukła kieliszek do wina. „Moim celem jest skłonienie cię do zjedzenia co najmniej trzech ostryg” – oznajmiła, podekscytowana, że natknęła się na nowicjusza. „Ty wybierz sześć, a potem ja wybiorę sześć” – poinstruował Stone. Po tym jak wybrała Wellfleets, kelnerka wróciła i powiedziała, że nie ma już żadnej. „Już nas tu nie ma” – powiedział Stone. Kelnerka zapytała, czy chcielibyśmy białe czy czerwone. Stone wykrzyknęła: „To taka biała noc” i zamówiła butelkę Sancerre.

Niezłomnie chciała mnie zmienić w fankę ostryg, ale była równie zdeterminowana, by zdefiniować siebie jako kogoś innego niż seksowna. Jak na kobietę, która spędziła większą część swojego dorastania na robieniu hollywoodzkich uników, od pracy na pół etatu w piekarni dla psów po robienie internetowych kursów dla licealistów pomiędzy przesłuchaniami, Stone do tej pory udawało się izolować od tendencji branży do szargania wizerunku. Jej idolkami są aktorki, które nigdy nie zrobiły kariery dzięki zwykłemu seksapilowi. Chciałaby być Diane Keaton – „jedną z najbardziej zakrytych aktorek wszech czasów”, mówi Stone – i uwielbia Marion Cotillard: „Ona jest taka seksowna, a jest zakryta!”. Była nawet zdenerwowana do swojego zdjęcia na okładkę V.F.. „Zazwyczaj noszę jednoczęściowy strój”, powiedziała. Żartobliwie zdradziła, że jej nałogi to „cukier, wino i heroina z czarną smołą”, co w przypadku innych gwiazdek mogłoby nie być tak zabawne. „To jest całkiem sporo, heroina, cukier i wino – nic zbyt szalonego.”

Jako, że grzęźnie na krawędzi narodowej sławy, pozostaje pytanie, czy Stone będzie w stanie pozostać w ukryciu przed fandomem i Facebookiem – zamknęła swoje konto („Uzależniłam się od FarmVille, więc musiałam odejść”) i rzadko tweetuje. Stone jest bardzo blisko swoich rodziców, którzy wychowali ją jako luterankę. Nadal przed snem układa ubrania na następny dzień. Właśnie spędziła weekend, odwiedzając babcię w Lancaster w Pensylwanii w dniu jej urodzin i wróciła do domu, by upiec waniliowe babeczki z ricotty z dżemem truskawkowo-rabarbarowym, który znalazła na lokalnym targu amiszów. I do tej pory trzyma się z dala od swoich rówieśników, choćby tylko w punktach odniesienia – większość aktorów, o których mówi, że się na nich wzoruje, jest albo nieżyjących, albo sprzed epoki cyfrowej – jakby po to, by uchronić się przed kierunkiem, w którym może ją zaprowadzić dzisiejsze Hollywood.

„Nie jest uwikłana w grę tego zawodu” – powiedział jej kolega z planu Spider-Mana, Andrew Garfield – „co jest, jak sądzę, niewiarygodnie trudne dla każdego. Ona ma głowę na karku. Jest jedyna w swoim rodzaju.”

.

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *