JonBenét Ramsey: brutalne morderstwo dziecka, które wciąż prześladuje Amerykę

Ta historia jest tak podejrzana, że nawet data śmierci jest uważana za dowód spisku. Dwadzieścia lat temu JonBenét Ramsey, sześcioletnia dziewczynka znana światu z niewygodnie dorosłych póz, jakie przybierała na zdjęciach z konkursów piękności, została znaleziona zmasakrowana i poćwiartowana w piwnicy swojej rodziny w Boulder, w stanie Kolorado. Morderca nigdy nie został znaleziony, a od tego czasu sprawą zajmują się eksperci, tabloidy i niekończąca się rzesza internetowych obsesjonatów.

Nie sposób przecenić tego, jak wielka była to sprawa – i nadal jest – w Stanach Zjednoczonych. Każdego roku amerykańskie media obiecują „nowe, mrożące krew w żyłach odkrycie” i „najnowszy zwrot akcji”, mimo że sprawa pozostaje tak zimna jak Boże Narodzenie w Kolorado. Obecnie nie ma ani jednego elementu tej smutnej historii, który nie zostałby potraktowany – przez opinię publiczną, policję, rodziców JonBenét, Johna i Patsy – jako dowód tuszowania sprawy, aż do nagrobka dziecka w pobliżu Atlanty w stanie Georgia, gdzie się urodziła. Tam data śmierci jest dosłownie wyryta w kamieniu: 25 grudnia 1996 roku. Jednak nawet to jest postrzegane jako o wiele mniej stabilne, niż sugeruje materiał. W końcu, mówią wątpiący, jak John i Patsy mogli wiedzieć, że ich córka zmarła w Boże Narodzenie, skoro nie znaleźli jej ciała aż do wczesnego popołudnia 26-go? Z pewnością nagrobek jest dowodem ich winy, którą tak wielu długo zakładało, mimo że w 2008 roku zostali oczyszczeni z zarzutów przez dowody DNA?

Kilka niepodważalnych faktów jest następująca: tuż przed 6 rano 26 grudnia Patsy zadzwoniła ze swojego domu na policję w Boulder. Jej córka została zabrana z ich domu w środku nocy, powiedziała. Znalazła dwu i pół stronicowy list z żądaniem okupu, w którym domagała się 118.000 dolarów za jej bezpieczny powrót. Policja przybyła do domu Ramseyów, wraz z wieloma przyjaciółmi Ramseyów, którzy swobodnie wędrowali po posiadłości. Po tym, jak porywacze nie zadzwonili o obiecanej godzinie, jeden z funkcjonariuszy zasugerował Johnowi, aby rozejrzał się po dużym domu rodziny. Zszedł z przyjacielem do piwnicy i tam zobaczył swoją córkę, związaną i zakneblowaną. Kiedy wniósł ją na górę, było oczywiste, że nie żyje od jakiegoś czasu. Została uderzona w głowę, uduszona za pomocą garoty zrobionej z nylonowego sznurka i pędzla matki, i prawdopodobnie napastowana seksualnie. Nie było żadnych widocznych śladów włamania, a dom był tak duży, że sprawca musiał bardzo dobrze znać jego rozkład, aby znaleźć sypialnię JonBenét w środku nocy i zabrać ją do piwnicy, nie budząc nikogo innego.

Niektóre historyczne historie zbrodni fascynują opinię publiczną po latach z powodu tego, co mówią o czasach, w których się wydarzyły. Przypadek OJ Simpsona i zabójstwa Mansona to dwa oczywiste przykłady, z których oba doświadczyły odrodzenia zainteresowania w tym roku, dzięki ich powtórzeniu w popkulturze. Historia JonBenét Ramsey jest inna.

Sprawa ta z pewnością znów jest w centrum uwagi, a trzy amerykańskie sieci – CBS, A&E i Investigation Discovery – wszystkie ostatnio pokazały swoje ujęcia tej sprawy w różnym stopniu tandetności. Medialna relacja z tej sprawy była i pozostaje prawie niezrównana w swojej tandetności. Zdjęcia z autopsji dziewczynki zostały kupione i opublikowane przez amerykański tabloid The Globe. Jeden z dziennikarzy twierdził, że przeszedł z judaizmu na chrześcijaństwo, aby uczęszczać do kościoła Ramseyów i czerpać wiedzę z wpatrywania się w tył głowy Johna i Patsy. („Nigdy nie widziałem nikogo, kto modliłby się za swoją duszę w taki sposób, w jaki Patsy modliła się za swoją… W tym momencie zdecydowałem, że to ona jest mordercą” – powiedział dziennikarz, Jeff Shapiro, w prawdopodobnie najbardziej znanej książce o tej sprawie, Lawrence Schiller „Perfect Murder, Perfect Town”). Cała ta historia od dawna pokryta jest grubą warstwą szwarccharakteru. Jedyną interesującą rzeczą w kontekście historycznym jest to, że sprawa wydarzyła się w następstwie procesu OJ Simpsona, kiedy media desperacko poszukiwały innej sprawy, która w podobny sposób przyciągnęłaby uwagę opinii publicznej.

Ale choć morderstwo JonBenét może nigdy nie zostać rozwiązane, nigdy nie było tajemnicą, dlaczego wciąż budzi taką fascynację. Podobnie jak Madeleine McCann, JonBenét była ładnym, blondwłosym dzieckiem z zamożnej rodziny, co pozwoliło opinii publicznej czerpać przyjemność z patrzenia na to fotogeniczne dziecko, a jednocześnie doświadczać cichego, nieuświadomionego rozbawienia z powodu bólu jej rodziców. Jeśli dodamy do tego niezaprzeczalnie zseksualizowane zdjęcia z konkursu, na których sześciolatka wyginała się i pyskowała w sposób, który po jej brutalnej śmierci wyglądał jeszcze bardziej fascynująco i przerażająco, otrzymamy idealną medialną konfekcję. Ale żaden z tych czynników tak naprawdę nie wyjaśnia pasji, jaką wzbudza ta sprawa.

Prawie od momentu, kiedy ta historia się wydarzyła, istniały dwie teorie na temat tego, co się stało: albo JonBenét została zabita przypadkowo przez jednego lub oboje rodziców, albo jej dziewięcioletniego wówczas brata, Burke’a, a rodzice zainscenizowali sfingowane porwanie, aby ukryć morderstwo; albo było to spartaczone porwanie przez tajemniczą osobę z zewnątrz. Częściowo powodem, dla którego ta sprawa nigdy nie została rozwiązana, jest to, że wydział policji w Boulder źle poprowadził kilka pierwszych dni. Mając za mało personelu w czasie świąt Bożego Narodzenia i będąc zupełnie nieprzygotowanym do tak niezwykłej sprawy, nie udało im się zabezpieczyć miejsca zbrodni. Nie znaleźli nawet ciała JonBenét w piwnicy, zostawiając Johna, by zrobił to kilka godzin później. Ich relacje z Ramseyami całkowicie się popsuły, gdy zagrozili, że nie wydadzą ciała JonBenét do pochówku, jeśli Ramseyowie nie zgłoszą się na przesłuchanie, a z wydziału policji w Boulder często dochodziło do przecieków do mediów. „Policja nie była tam, aby nam pomóc. Byli tam po to, aby nas powiesić” – powiedział John Ramsey. Dyskusja z 2015 roku na Reddit Ask Me Anything (AMA) z byłym szefem policji w Boulder, Markiem Becknerem, nie obaliła przekonania Ramseyów, że policja nadal zakłada ich winę. (Beckner od tego czasu wyraził żal z powodu AMA, mówiąc, że nie zdawał sobie sprawy, że zostanie ona upubliczniona.)

JonBenét Ramsey
JonBenét Ramsey. To i inne zdjęcia, na których rywalizowała w konkursach piękności, pomogły obrócić opinię publiczną przeciwko rodzinie po jej śmierci. Fot: Sipa Press/Rex Features

„Największym błędem w tej sprawie jest to, że była fenomenalna liczba ludzi, którzy zdecydowali pierwszego dnia, że wiedzą, co się stało, i nie pozwolą, by nowe informacje to zmieniły, i to zadziwia mój umysł” – mówi dziennikarz i mieszkaniec Boulderite, Charlie Brennan, który relacjonuje tę historię od pierwszych dni.

Jednakże zrozumiałe jest, dlaczego policja podejrzewała Ramseyów. Kiedy dziecko zostaje zabite w domu, jest statystycznie prawdopodobne, że w sprawę zamieszani są rodzice. Ramseyowie, według policji, nie chcieli być przesłuchiwani (Ramseyowie głośno temu zaprzeczali), a John został podsłuchany przez telefon godzinę po znalezieniu JonBenét, robiąc przygotowania do opuszczenia stanu przez jego rodzinę (od tego czasu powiedział, że po prostu starał się zapewnić im bezpieczeństwo). Szybko też wynajęli prawników – w oczach wielu podejrzanie szybko. Jeśli chodzi o datę na nagrobku, jej rodzice powiedzieli, że wybrali ją, ponieważ wtedy po raz ostatni widzieli swoją córkę.

„Sprawa Ramseyów to kryminalny test Rorschacha – na każdy dowód można spojrzeć na kilka sposobów, a ja nigdy nie widziałem tego w żadnej innej sprawie” – mówi Brennan. Jednym z przykładów jest dziwnie długi list z żądaniem okupu, domagający się bardzo konkretnej sumy pieniędzy, która okazała się prawie dokładnie taka, jaką John Ramsey otrzymał w tamtym roku jako premię. Co jeszcze dziwniejsze, list został wyraźnie napisany w domu Ramseyów, przy użyciu kartki papieru i długopisu, które tam były. Dla niektórych jest to dowód na to, że Ramseyowie musieli ją napisać: jaki porywacz kręciłby się w pobliżu, aby napisać tak długą notatkę? Ale dla innych jest to dowód, że tak nie było. Dlaczego Ramseyowie mieliby wspominać o bonusie Johna w liście? Musiał to być ktoś, kto znając jego nagłośnione sprawy biznesowe, chciał mu zaszkodzić. Morderca mógł się włamać, gdy rodzina była w Boże Narodzenie z wizytą u przyjaciół, mówią obrońcy, i napisać list, gdy byli poza domem, czekając, aż pójdą spać.

Następnie są konkursy. Bez wątpienia zdjęcia małej dziewczynki przemykającej na scenie w makijażu, które zostały opublikowane bez zgody jej rodziców, pomogły obrócić opinię publiczną przeciwko rodzinie Ramseyów. Z pewnością nastawiło to wielu ludzi w Boulder przeciwko nim.

„Boulder uważa się za bardzo wyrafinowaną społeczność i wielu ludzi uznało, że ten cały spektakl był poniżej ich poziomu”, mówi Brennan. „Ramseyowie przeprowadzili się do Boulder zaledwie kilka lat wcześniej, a potem wyszła na jaw cała ta sprawa z konkursami, która dla większości ludzi w Kolorado była czymś zupełnie obcym i kojarzyła się raczej z głębokim południem. Wielu mieszkańców Boulder czuło więc: 'To nas nie odzwierciedla, oni nie są jednymi z nas'.” W rezultacie, jak mówi Brennan: „Wielu ludzi w Boulder czuje, że nie ma żadnej tajemnicy – wiedzą, kto to zrobił.”

Nawet rodzice JonBenét wydawali się podzieleni w kwestii pageant. W swojej książce o sprawie, Śmierć niewinności, którą napisali razem w różnych rozdziałach, John upiera się, że konkursy piękności były tylko „jednym z jej wielu hobby”. Patsy, jednakże, spędza następne siedem stron opisując „dar” jej córki do „występów” (nie wspomina również o żadnym z innych hobby córki). Jak pisze, konkursy piękności były w Kolorado czymś niezwykłym, ale ona sama brała w nich udział, kiedy była młodsza. Na jeden z nich kupiła JonBenét „kostium Ziegfeld Follies, przypominający ten, który miałam na sobie w konkursie Miss Zachodniej Wirginii jakieś 20 lat wcześniej. Jak matka, jak córka.”

Protestanci niezadowoleni z braku decyzji w sprawie morderstwa maszerują przed centrum sprawiedliwości w Boulder, Kolorado, w 1999 roku
Protestanci niezadowoleni z braku decyzji w sprawie morderstwa maszerują przed centrum sprawiedliwości w Boulder, Kolorado, w 1999 roku. Photograph: Reuters

Więc Patsy, w szczególności, była wstrząśnięta negatywną reakcją opinii publicznej na zdjęcia ze strony po morderstwie jej córki. Jeden z dziennikarzy powiedział, że sześciolatka przypominała „dziwkę”. Prawie wszystkie zdjęcia JonBenét z konkursów były wykorzystywane w mediach, mimo że brała ona udział tylko w dziewięciu konkursach. W histerycznym przekazie medialnym istniało przekonanie, że wystawienie dziecka w konkursie piękności jest dziwne, nienaturalne i seksualnie podejrzane. JonBenét była jednocześnie ubóstwiana jako fotogeniczny anioł i szkalowana jako dziecięca kusicielka, a jej rodzice byli krytykowani za fetyszyzowanie jej wyglądu, podczas gdy opinia publiczna i media robiły dokładnie to samo. To, co widziałem na filmie z konkursu … nie robi się tego sześciolatkowi”, mówi były nauczyciel tańca JonBenét, Kit Andrew, w książce „Morderstwo doskonałe, miasto doskonałe”.

Jest jednak inny sposób patrzenia na konkursy. Dziecięce konkursy piękności, choć niezwykłe w Kolorado, nie są niczym nieznanym w USA. Tysiące konkursów nadal odbywa się każdego roku i nikt nie twierdzi, że każdy rodzic biorący w nich udział jest potencjalnym zabójcą. W rzeczywistości, dalekie od obciążania Ramsey’ów, zdjęcia z konkursu mogą być postrzegane jako niemal ich uniewinniające: bardzo łatwo można argumentować, że konkursy zwróciły uwagę lokalnego pedofila na JonBenét, a kilku z nich było od tego czasu podejrzanych, ale nigdy nie postawiono im zarzutów.

Ogólne zachowanie Johna i Patsy zostało również uznane za podejrzane przez policję, media i opinię publiczną. „Ramseyowie nie zachowywali się tak, jak powinni zachowywać się rodzice w takiej sytuacji. Nie trzymali się razem, nie pocieszali się i nie dodawali sobie otuchy” – pisze John Douglas w książce The Cases That Haunt Us.

Ale John i Patsy byli, jak sami piszą, „w szoku i podawali leki, żebyśmy mogli funkcjonować” przez wiele tygodni po morderstwie. Więc osądzanie tego, jak mówili, wyglądali i współdziałali, jako wskazujące na coś, nie było do końca sprawiedliwe. Ale to właśnie dzieje się z każdym rodzicem, który traci dziecko w głośnej sprawie: jego zachowanie jest analizowane w poszukiwaniu wskazówek.

Gdy rodzic traci dziecko, najbardziej naturalną ludzką reakcją jest współczucie. Ale to nie jest to, co wielu czuje do rodziców w głośnych sprawach. Kiedy Madeleine McCann zaginęła w 2007 roku, jej ojciec, Gerry, a zwłaszcza jej matka, Kate, były szeroko krytykowane: Gerry, niektórzy sniped, był zbyt artykulacyjny i Kate wyglądał zbyt ładny. Jaka matka nakłada cień do powiek, gdy jej córka zaginęła? Kerry Needham została odrzucona jako nieudolna nastoletnia matka, kiedy jej mały syn, Ben, zaginął na Kos w 1991 roku. Kiedy dwuletni Lane Graves został zabity przez aligatora w Disney World w dziwnym wypadku wcześniej w tym roku, czaty rodzicielskie były zalane ludźmi krytykującymi rodziców za pozwolenie małemu chłopcu grać w pobliżu wody wieczorem, jakby to było niezwykłe na wakacjach na Florydzie.

Parent-blaming jest aż nazbyt powszechne w tych dniach, a zwykle chodzi o to, aby inni rodzice czują się lepiej o własnych umiejętnościach rodzicielskich. Ale w przypadkach takich jak ten JonBenét, dzieje się coś innego. Demonizując rodziców, którzy doświadczyli straszliwej traumy, reszta z nas może upewnić się, że są oni inni niż my: ci rodzice są ułomni, a nawet źli, a my jesteśmy dobrzy i dlatego nasze dziecko nigdy nie zaginie – w Kos, w Praia de Luz, z naszego domu w środku nocy – tak jak ich dziecko. Pośpiech w zrzucaniu winy na rodziców JonBenét można również częściowo przypisać temu, że opinia publiczna potrzebuje upewnić się, że wbrew temu, co mówili Ramseyowie, mordercy nie włamują się do domów i nie mordują dzieci tam, gdzie powinny być najbardziej bezpieczne. Dzieje się tak tylko wtedy, gdy rodzice sami są zabójcami. A jednak.

Brennan mówi: „W 2000 roku napisałem artykuł, który ukazał się w Dallas Morning News, wskazując, że dziewięć miesięcy po tej zbrodni ktoś włamał się do domu niedaleko domu Ramseyów i był w trakcie napadu na dziewięcioletnią dziewczynkę w środku nocy, po czym został przepędzony przez jej matkę. Dziewczynka chodziła do tego samego studia tańca, co JonBenét. Policja powiedziała, że wierzy, iż nie ma to żadnego związku ze sprawą Ramseyów.”

Po pisaniu o sprawie przez 20 lat, Brennan mówi, że doszedł do przekonania, że rodzina nie była w nią zamieszana: „Jeśli spojrzysz na zdjęcia z autopsji i zobaczysz głęboką bruzdę w jej szyi utworzoną przez tę podwiązkę, zobaczysz, że użyto ogromnej siły. To nie sugeruje inscenizacji dla mnie – osoba, która to zrobiła, miała to na myśli. Ale Ramseyowie nie mają nic w swoim pochodzeniu, co sugerowałoby, że ten poziom zła mieszkał w ich sercach” – mówi. Ale ta teoria, podobnie jak te dotyczące tego, czy Ramseys zachowali się tak, jak „powinni”, opiera się na wyobrażeniu sobie, jak my zachowalibyśmy się, gdyby nasze dziecko zostało zabite, lub gdybyśmy zabili je przypadkowo. Ale nikt nie jest w stanie zrobić tego dokładnie. I tak czy inaczej, to nieistotne, ponieważ sprawa dotyczy Ramseyów, a nie kogokolwiek innego.

Jest całkowicie możliwe, że JonBenét została zabita przez członka swojej rodziny. Jest również bardzo prawdopodobne, że sprawa nigdy nie zostanie rozwiązana: Patsy już nie żyje, a sprawa z roku na rok staje się coraz zimniejsza. Upiorna histeria wokół jej morderstwa trwała ponad trzy razy dłużej niż życie JonBenét. „Opisywałem wiele wielkich historii: Challenger, wybory prezydenckie. Ale to – to jest coś, o czym myślę cały czas” – mówi Brennan. „To niemożliwie skomplikowana, pozornie nierozwiązywalna zagadka”. To także śmierć dziecka, zabitego z szokującą brutalnością. Ale trudno jest dostrzec prawdę pod czczą otoczką.

The Killing of JonBenét: Her Father Speaks, godz. 21:00, 11 grudnia, Crime and Investigation; Who Killed JonBenét? 22:00, 18 grudnia, Lifetime; The Case of JonBenét Ramsey, 22 grudnia, More4

  • Share on Facebook
  • Share on Twitter
  • Share via Email
  • Share on LinkedIn
  • Share on Pinterest
  • Share on WhatsApp
  • Share on Messenger

.

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *