Bleacher Report wymienił ostatnio pięć najgorszych kontraktów w ostatnich pięciu latach. Dla Los Angeles Lakers niestety znalazły się one na tej liście.
Przed tym jak Los Angeles Lakers dokonali zmian we front office z Magicem Johnsonem i Robem Pelinką, podjęli kilka złych decyzji w wolnej agenturze. Jednym z tych błędów było podpisanie Timofeya Mozgova.
Od momentu przyjścia do NBA, Mozgov nigdy nie był wielkim graczem, ale z pewnością był serviceable big manem. Jednak po grze z Cleveland Cavaliers w sezonie 2015-16, Mozgov był w stanie uzyskać ogromny kontrakt od Lakers.
Lakers podpisali Mozgov do czteroletniej, 64-milionowej umowy w offseason i pozostawili wielu drapiących się po głowach w tym czasie. Jako gracz, który w swojej karierze tylko raz przekroczył granicę 10 punktów na mecz, to była tona pieniędzy, aby dać Mozgovowi.
Na liście Bleacher Report pięciu najgorszych kontraktów w ostatnich pięciu latach, Mozgov znalazł się na czwartym miejscu. Biorąc pod uwagę to, ile zarabia w porównaniu do tego, co zrobił, jest to z pewnością uzasadnione.
Po jednym sezonie spędzonym w Lakers, Mozgov został przehandlowany w dużej transakcji z Brooklyn Nets tuż przed NBA Draft 2017. Lakers musieli wysłać D’Angelo Russella wraz z Mozgovem, aby Nets mogli wziąć na siebie jego fatalny kontrakt.
Jednakże Lakers na dzień dzisiejszy mogli wygrać tę wymianę, ponieważ mogli wykorzystać 27. pick, który otrzymali od Nets, w celu draftu Kyle’a Kuzmy. O ile Russell jest bardzo utalentowanym młodym guardem, o tyle Kuzma miał świetny sezon debiutancki i sprawił, że strata Russella stała się dla wielu fanów Lakers czymś pobocznym.
Mimo możliwości pozbycia się kontraktu Mozgova, Lakers z pewnością popełnili wtedy duży błąd. Na szczęście nowy front office wydaje się być o wiele mądrzejszy niż ten, który wydał ten kontrakt Mozgovowi.
Po jednym sezonie spędzonym w Nets, Mozgov został niedawno przehandlowany do Orlando Magic w tym offseason. Z dwoma latami pozostałymi na jego umowie, Mozgov nadal będzie jedną z najgorszych umów w NBA.