Pod koniec 2017 roku Mark Halperin został zwolniony z pracy w telewizji po tym, jak ponad tuzin kobiet oskarżyło go o molestowanie seksualne w miejscu pracy. Od tego czasu uhonorował swoje myśli na temat kultury anulowania, i podobno wyemitował je na panelu „zamkniętych drzwi” na ten temat w zeszłym tygodniu. Według Mother Jones, powiedział on, że bycie „odwołanym” jest „podobne do bycia uchodźcą”, jeśli chodzi o ciągłą presję i zasugerował, że nawet mordercy są traktowani sprawiedliwiej.
„Mordercy w naszym społeczeństwie, którzy wychodzą z więzienia, mają możliwość kontynuowania jakiegoś aspektu swojego życia” – zauważył Halperin. „Wyzwaniem dla wielu ludzi, którzy są odwołani, jest to, że nie ma na to żadnego mechanizmu, niezależnie od tego, co zrobili, niezależnie od tego, czy próbowali naprawić swoje błędy.”
W październiku 2017 roku wiele kobiet oskarżyło Halperina – wtedy starszego analityka politycznego dla NBC i MSNBC, z projektem HBO w przygotowaniu – o niewłaściwe zachowanie w miejscu pracy w czasie, gdy był dyrektorem ABC News, w tym zachęcanie współpracowników do seksu, obmacywanie piersi kobiet, wymuszone pocałunki i pocieranie jego erekcji na kolegach. Halperin następnie przeprosił, mówiąc, że „był częścią problemu.”
„Przyznaję to i głęboko tego żałuję”, powiedział. „Moje zachowanie było złe. Wywołało strach i niepokój u kobiet, które chciały tylko wykonywać swoją pracę.” Mimo że przyznał się do „odpowiedzialności za skandaliczne zachowanie”, Halperin nadal tracił pracę, HBO nadal wyciągało wtyczkę, a jego wydawca nadal porzucał jego książkę o wyborach w 2016 roku. Został „odwołany”, choć jak zauważa Mother Jones, jest to szeroko pojęte pojęcie, obejmujące „wszystko od bycia ciągniętym na Twitterze do utraty kariery i środków do życia.”
Na froncie kariery, Halperin mówi, że ma trudny czas, mówiąc Mother Jones, że złożył podanie do Target i restauracji w celu uzyskania ubezpieczenia zdrowotnego dla swojego syna, ale nie chce ponownie pracować w mediach. Mimo to Halperinowi udało się wywalczyć kolejną umowę na książkę w 2019 roku, i choć How to Beat Trump nie sprzedaje się dobrze, fakt, że był w stanie ją napisać, nie wskazuje na całkowity ostracyzm. Jak sam zaznaczył, wydawca zwrócił się do niego.