Perkusista Pantery Vinnie Paul umiera w wieku 54 lat

Vinnie Paul (z Pantery) z amerykańskiej supergrupy heavy metalowej Hellyeah otwiera koncert m.in. amerykańskiego nu metalowego zespołu Korn w dniu 12 marca
Image caption Vinnie Paul widział swojego brata i kolegę z zespołu zamordowanego na scenie

Vinnie Paul, współzałożyciel i perkusista metalowej grupy Pantera, zmarł w wieku 54 lat, poinformował zespół na Facebooku.

„Vincent Paul Abbott aka Vinnie Paul odszedł”, głosi oświadczenie.

Nie podano przyczyny śmierci.

Paul założył Panterę w 1981 roku wraz ze swoim bratem, „Dimebagiem” Darrellem Abbottem – para była synami producenta country-western Jerry’ego Abbotta. Zespół miał album numer jeden w 1994 roku i zdobył cztery nominacje do Grammy, ale rozwiązał się w 2003 roku wśród plotek o rozłamie.

Paul powiedział wtedy, że rozpad był wynikiem tego, że wokalista zespołu, Phil Anselmo, chciał iść dalej.

W 2004 roku dwaj bracia założyli nowy zespół, Damageplan, ale później tego samego roku 25-letni mężczyzna szturmował scenę na koncercie w Columbus, Ohio, strzelając do Darrella Abbotta i trzech innych osób.

W 2006 roku Paul dołączył do Hellyeah, wraz z byłym wokalistą Mudvayne, Chadem Grayem i gitarzystą Nothingface, Tomem Maxwellem.

Pozostałe gwiazdy metalu i rocka oddały hołd perkusiście.

„Kolejny metalowy bohater zabrany zbyt wcześnie” – powiedział Dave Mustaine, założyciel i główny wokalista Megadeth.

Przepraszamy, ten wpis na Twitterze jest obecnie niedostępny.

„Heaven has Dimebag and Vinnie now” – napisał perkusista Blink 182, Travis Barker.

Przepraszamy, ten wpis na Twitterze jest obecnie niedostępny.

„Uwielbiałem, kiedy Pantera robiła z nami koncerty, a w późniejszych latach Vinnie był zawsze z przodu i w centrum na wszystkich koncertach KISS” – napisał gitarzysta Kiss, Paul Stanley.

Przepraszamy, ten wpis na Twitterze jest obecnie niedostępny.

„Gutted to hear about the niceest guy in metal passing,” napisał zespół Papa Roach.

Przepraszamy, ten wpis na Twitterze jest obecnie niedostępny.

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *