Witam wszystkich! Mam nadzieję, że macie się dobrze!
Byliśmy tak zajęci pracą nad malutkim domkiem, prowadzeniem Grace do sportu i szkoły oraz wszystkimi innymi rzeczami, które sprawiają, że mamy (i tatusiowie są tak zajęci), że ciężko było nadążyć. Wiosna to zawsze pracowity czas, prawda?
Wielu z Was pytało o łazienkę (lub raczej jej brak) w naszym malutkim domku. Dlatego dziś pomyślałam, że zrobię dwie rzeczy – odpowiem na pytanie, co będziemy robić w łazience i dlaczego, a następnie podzielę się z Wami planami łazienki w naszym domku.
Na Alasce mamy nie lada wyzwanie, aby stworzyć funkcjonującą łazienkę, żyjąc poza siecią.
– Po pierwsze jest klimat. Toalety kompostujące muszą mieć temperaturę 55F lub cieplejszą, aby mogły działać. W cieplejszym klimacie wystarczy stałe ogrzewanie budynku, ale na Alasce, gdzie jest tak zimno, a ogrzewanie jest tak drogie, nie zawsze jest to rozsądne. Albo jest to możliwe – w naszym drugim domku, mamy piec na drewno i utrzymujemy ciepło w domku tylko wtedy, gdy jesteśmy w nim obecni.
– Więc jeśli nie możemy zrobić toalety kompostującej, co z po prostu założeniem systemu kanalizacyjnego? Zdecydowanie rozważaliśmy tę opcję, ale są dwa duże problemy. W naszym domku nie ma dostępu dla ciężkiego sprzętu, więc nie moglibyśmy wykopać systemu kanalizacyjnego. A nawet gdybyśmy to zrobili, musielibyśmy ponownie dodać stałe ciepło do kabiny, aby utrzymać linie wodne przed zamarzaniem lub spuszczać wodę za każdym razem, gdy opuszczamy naszą kabinę.
– A co ze spalaniem toalet? Ta opcja prawdopodobnie by zadziałała, ale wymagałaby od nas przewożenia paliwa do spalania toalety, a wszystko co przeczytaliśmy to, że są one głośne i tworzą nieprzyjemne zapachy na zewnątrz. Czuliśmy, że odbierałoby to doświadczenie ucieczki do naszej kabiny w odległej Alasce.
Na Alasce, co większość ludzi robi, to kopie dużą dziurę w ziemi, buduje mały budynek typu szopa nad nim, dodaje wentylację i wycina kształt księżyca w drzwiach.
I to właśnie zrobiliśmy.
Cóż, technicznie rzecz biorąc, wycięliśmy skaczącą rybę i hak w drzwiach.
Może to dlatego, że jestem z Alaski, gdzie po prostu akceptujesz, jeśli chcesz być na zewnątrz, musisz być w porządku z toaletą, która nie spłukuje. Może jestem po prostu dziwny. Ale tak naprawdę nigdy nie miałem nic przeciwko korzystaniu z wychodka. Jeśli jest dobrze zbudowany i wentylowany, nie śmierdzi i jest łatwy do utrzymania w czystości.
Pozwól mi to cofnąć – kiedy temperatury spadają poniżej -20F, deska klozetowa może zrobić się całkiem zimna.
I wtedy są czasy, kiedy wiesz, że niedźwiedź grasuje w okolicy, i musisz skorzystać z łazienki w środku nocy.
Ale poza tym, nie można narzekać.
Do naszego domku wykorzystaliśmy złom desek z piórem i wpustem, które zostały z drewnianego sufitu i podłogi na poddaszu. Oczywiście, można zmodyfikować ten plan, aby użyć sklejki (czy mogę zasugerować t1-11?).
Do drzwi użyliśmy 1×6 pióra i wpustu pozostałego z desek ściennych, aby zachować lekkość drzwi, z poprzecznym stężeniem wewnątrz.
Wybudowaliśmy wiele innych wychodków w przeszłości, ale ten jest moim ulubionym. Może to przez znalezione poroże jako uchwyt i haczyki na płaszcze z boku. Może to przez znalezione poroże jako uchwyt i haczyki na płaszcze z boku.
Kilka rzeczy, które moim zdaniem zrobiliśmy w tym wychodku, a które naprawdę pomogły w projektowaniu to
– Pokład jest wystarczająco duży, aby stanąć na nim podczas otwierania drzwi. Wiem, że to brzmi głupio, ale to po prostu sprawia, że całe doświadczenie łatwiejsze i lepiej nie być otwierając drzwi i stąpając w górę do wychodka. Większy pokład utrzymuje również wagę z dala od rzeczywistej dziury w ziemi, zapobiegając erozji. (Jeśli Twoja ziemia jest niestabilna upewnij się, że robisz coś, aby utrzymać dziurę od erozji w).
– Pokład jest listwowany, utrzymując podłogę w czystości. Wydaje się to takie proste, ale posiadanie podłogi w stylu pokładu naprawdę pomaga utrzymać podłogę w czystości. A jeśli wychodek wygląda czysto, to jest to bardziej przyjemne doświadczenie.
– Właściwie umieściliśmy dużą beczkę na dnie wychodka. Ma to na celu utrzymanie wody z dala od otworu. W miesiącach letnich wychodek będzie się kompostował, ale w końcu trzeba będzie go wypompować. Jest firma, która robi to zdalnie, więc co kilka lat, wraz z innymi właścicielami kabin w okolicy, będziemy mieli zbiornik pompowany. W bardziej suchych warunkach glebowych, po prostu wykopać inną dziurę, przenieść wychodek, i wypełnić pierwszą dziurę w (bez zbiornika) i pozwolić mu kompostować z powrotem do natury. Pamiętaj, że jest to odległa Alaska, gdzie populacja jest znacznie mniej skondensowana.
– Zrobiłem ten wychodek pojemny, więc nie jest to ciasna przestrzeń do przebywania w nim. W środku jest dużo miejsca i nigdy nie czujesz się skrępowany lub klaustrofobiczny.
Co o tym sądzisz? Zbudowałbyś wychodek? Nasze plany są poniżej, sprawdźcie je!
XO Ana