Po pierwsze, muszę się przyznać – dzielę swój czas na pisanie blogów dla Psychology Today i Huffington Post. (Przełączam się między nimi – coś jak wydostanie się z miasta przed przybyciem szeryfa.)
Podczas pobytu na stronie HuffPo, zauważyłem umieszczony na górze pierwszej strony następujący artykuł: „Caffeinated Booze: Bad News for Bad Brews”, autorstwa Davida Katza, M.D., który jest dyrektorem Yale University’s Prevention Research Center. Lekarz ujawnia: „Łączenie alkoholu i kofeiny jest – jednym słowem – szalone. Nie róbcie tego! Ma doskonałą szansę na to, że ci zaszkodzi, i dość dużą szansę na to, że cię zabije” (słowa dr Katz – moje pogrubienie i kursywa). Następnie dobry doktor przytacza kilka ostatnich historii z wiadomości, które być może widzieliście. I to jest w pewnym sensie liberalna publikacja internetowa – poczekajcie, aż spojrzycie na jakąś neo-prohibicjonistyczną, chrześcijańską.
Wow! Co za otwieracz oczu! (I nie mówię tego sarkastycznie.) Dla początkujących muszę się przyznać – od czasu do czasu piłem Irish Coffee. I to nie wszystko – czasami piję Kahlua, likier o smaku kawy. (Zobacz zdjęcie szeregu napojów, które zawierają zarówno alkohol, jak i kofeinę). Ja – wraz z wieloma innymi osobami – narażam się na ryzyko od dziesięcioleci.
Jak się nad tym zastanowiłem, zdałem sobie sprawę, że moje łączenie tych śmiertelnie niebezpiecznych napojów to tylko wierzchołek góry lodowej. A co z rumem & Colą (cola jest bezkofeinowa) – napojem popularnym w całej Ameryce Łacińskiej i na Karaibach, gdzie nazywa się Cuba Libre?
Albo pomyśl o tym. Załóżmy, że jesteś osobą, która idzie do baru i wypija tylko jednego lub dwa drinki (obojętnie jakie – piwo, wino, koktajl). Potem pijesz napoje bezalkoholowe. Załóżmy, że unikając Coli czy Pepsi, pijesz, powiedzmy, Mountain Dew – to ponad 55 miligramów kofeiny w standardowej 12-uncjowej porcji. W rzeczywistości, praktycznie wszystkie wiodące napoje bezalkoholowe zawierają duże ilości kofeiny.
Jeśli dobrze rozumiem Dr. Katz’a, lepiej byłoby po prostu pić czysty alkohol przez całą noc, niż mieszać alkohol z napojami na bazie kofeiny – co ma „dość dużą szansę cię zabić.”
A co z tymi wszystkimi ludźmi, którzy piją kawę – może kilka filiżanek – po wypiciu alkoholu do obiadu – może kilka kieliszków? Dr Katz ma rację – to szaleństwo. O mój Boże, wszyscy umrzemy!
Kto by wiedział, że tak wielu ludzi naraża swoje życie, pijąc kawę po irlandzku, Kahluę, rum, coca-colę na przemian z napojami bezalkoholowymi i kofeinę po kolacji – a nie wspomniałem jeszcze o tak popularnych połączeniach jak Red Bull i wódka. Jako naród popełniamy samobójstwo!
Wiem, wiem – niektórzy z was uważają, że dr Katz i ja jesteśmy panikarzami. Cóż, nie mogę mówić za dr Katz, ale oto moja odpowiedź.
Nie ma różnicy, ile złych rzeczy powiesz o alkoholu lub kofeinie – oba są dla ciebie okropne i nie powinieneś mieć żadnego z nich!
Czy słyszałem, że ktoś wspomniał o absyntach, które były zakazane w Stanach Zjednoczonych i całej Europie jeszcze zanim wprowadzono tu prohibicję? Dobra, kto jest tym mądrym facetem – lub dziewczyną? Twierdzisz, że pomimo nikczemnej reputacji, jaką cieszył się ten anyżowy napój (był spożywany przez Baudelaire’a i innych odmieńców), żadne badania nie wykazały, że jest on bardziej niebezpieczny niż inne napoje alkoholowe. Tak więc, począwszy od lat 90-tych, w oparciu o ten brak dowodów, produkcja i sprzedaż absyntu została ponownie wprowadzona i nastąpił odrodzenie tego napoju.
Nie powinieneś pić żadnych napojów alkoholowych! Jeden z komentatorów porywającego postu Dr. Katz’a zrobił dokładnie ten kluczowy punkt: „Alkohol powinien być zakazany, kropka!”. (To jego wykrzyknik, nie mój!) Brawa dla ciebie, bluemagoo. Czy nie posuwam się za daleko, zgadując, że masz jakieś własne problemy z alkoholem?
Tutaj zdjęcie bluemagoo.
Nieważne, Blue – jeśli jest coś, co jest złe w Ameryce, to jest to ciągłe kapanie pomysłu, że alkohol może być dla ciebie dobry – naukowcy twierdzą nawet, że alkohol może przedłużyć twoje życie! Jest to faktycznie wskazane w Wytycznych Dietetycznych dla Amerykanów na rok 2010, podczas gdy najbardziej prestiżowe czasopismo poświęcone alkoholizmowi w Ameryce opublikowało niedawno badania, według których abstynenci radzą sobie najgorzej wśród ludzi w średnim wieku. (Oczywiście, nie chodzi o alkoholików – wszyscy to wiedzą!) Następną rzeczą będzie stwierdzenie, że kawa wydłuża życie. Widzicie, do czego to zmierza, prawda? Dokładnie tak – kofeina i alkohol!
Albo cała ta sprawa z redukcją szkód, sugerująca opracowanie technik moderowania konsumpcji – jak ta szalona (słowo doktora Katza) strategia naprzemiennego picia alkoholu i napojów bezalkoholowych, o której wspomniałem powyżej.
Widzicie, dlaczego Ameryka zmierza do piekła w koszu!
Najlepszym sposobem na awans w dziedzinie uzależnień jest zawsze mówienie złych rzeczy o substancjach – nie obchodzi mnie, kto twierdzi, że nie są one szczególnie szkodliwe ani ilu ludzi i tak będzie je pić lub używać. Żaden profesjonalista nigdy nie został ukarany za mówienie czegokolwiek złego – bez względu na to, jak tragiczne, alarmistyczne, irracjonalne, błędne, przeciwskuteczne – o jakimkolwiek narkotyku lub alkoholu. Jestem pewien, że dr Katz nie został dyrektorem prestiżowego ośrodka badawczego w Yale, mówiąc ludziom, że picie lub robienie czegokolwiek złego jest w porządku!
Co z tego, że od czasu do czasu trochę się mylisz? Absynt nie został ponownie zalegalizowany aż do prawie wieku po tym, jak został zdelegalizowany – kto jest w pobliżu od tego czasu, aby wiedzieć różnicę? Jak zawsze powtarzam, sekretem jest wydostanie się z miasta zanim przyjedzie szeryf.
Zdjęcie (nie, nie niebieskiego magoo – to powyżej) – Rachel Maddow z MSNBC przetestowała napoje alkoholowe, które zawierały również kofeinę.