Nowy Jork i Nowy Orlean dzielą znacznie więcej niż słowo w ich nazwach. Oba są rajem dla smakoszy, który przyciąga ambitne, kreatywne dusze. A ostatnio Nowy Orlean eksportuje dobra kultury – muzykę, jedzenie i napoje – do naszego szczęśliwego miasta w tak szybkim tempie, że nie zdziwilibyśmy się, gdybyśmy zobaczyli ducha Faulknera w pociągu A. Ponieważ N’awlins obchodzi w tym roku swoje trzylecie, teraz jest idealny czas, aby odkryć nowojorską eksplozję Cajun. Oto jak:
Get Down to Big Easy Music at…
Swamp in the City
Podróż inauguracyjna do brooklyńskiego Gowanus (natch) w dniach 18-20 maja to festiwal muzyki i tańca Cajun Swamp in the City. Akordeonista Wilson Savoy, gitarzysta Courtney Granger i zespół Empty Bottle Ramblers to tylko niektórzy z muzyków, którzy zagrają w różnych gatunkach muzycznych, od country-folk po zydeco. Przez wszystkie trzy dni odbywają się również lekcje tańca Cajun – sprawdźcie harmonogram, aby zapisać się na jedną z nich!
Salute to the Crescent City: New Orleans at 300 at NYBG
Od Sidneya Becheta przez Barneya Bigarda po Omera Simeona, Nowy Orlean wydał wielu z największych klarnecistów świata. Evan Christopher kontynuuje tę tradycję i zabiera swój zespół do głęboko kwitnącego Nowojorskiego Ogrodu Botanicznego na koncert, który odbędzie się 22 czerwca z okazji 300. urodzin Crescent City. Warto wybrać się na ten wieczór i przyjść wcześniej na kolację do jasnego i tętniącego życiem Hudson Garden Grill na terenie ogrodu. 2900 Southern Boulevard, Bronx; 5-10:30 p.m.
Voodoo Threauxdown na SummerStage w Central Parku
Każdy fusion-nie chce przegapić wieczoru z geniuszem waltorni, Trombone Shorty’m, który zaprezentuje muzykę orkiestry dętej, która z przyjemnością zagłębi się w funk, bluesa i hip hopu. 8 sierpnia na Voodoo Threauxdown na SummerStage w Central Parku wystąpi również wiecznie gorący jam band Galactic i starszy Preservation Hall Jazz Band. Parkowa sceneria jest idealna na duszną, letnią imprezę taneczną. Central Park; 6-10 p.m.
Jedz Cajun i Creole w…
Lowerline
Kucharz John Verlander z brooklyńskiego Lowerline mówi, że jego jedzenie to „czysta kreolska dusza”.” Jego przyprawiające o zawrót głowy menu z pewnością spełnia to wyobrażenie: Owoce morza i okra gumbo zawiera krewetki z Zatoki Perskiej, ostrygi i andouille, a langusta étouffée jest polana sosem z małży. Zajmij stołek przy barze lub stolik skąpany w świetle wpadającym przez ścianę okien i przygotuj się na rozpinanie spodni po posiłku. 794 Washington Avenue (między Saint John’s i Sterling Places), Prospect Heights
Mr. White
Niektóre z najlepszych restauracji w Nowym Orleanie mieszczą się w starych, okazałych, rozłożystych domach (na myśl przychodzi Commander’s Palace). Właściciele Mr. White w East Village stawiają na podobny klimat. Stworzyli wspaniałą i elegancką przestrzeń, w której można zjeść klasyczne dania, takie jak grillowane ostrygi i odwieczne faworki, takie jak Southern Fried Chicken. Wszystko to w połączeniu z listą piw z beczki, które są mistrzami południowych trunków. 123 St. Mark’s Place (między First Avenue i Avenue A)
Cafe Booqoo
Dla szybszego, bardziej bałaganiarskiego, ale wciąż intensywnie smacznego doświadczenia, udaj się do Cafe Booqoo na tętniącej życiem Smith Street w Carroll Gardens. Zamawiane tu po’boy’e mają kiczowate nazwy i uzależniające właściwości. Jeśli masz czas (i miejsce) tylko na jednego, wybierz Baabaay. Będzie to kurczak na czarno z chrupiącą cebulą, białym sosem barbecue, sałatą i pomidorem. 478 Smith Street (między 9. i Mill Streets), Carroll Gardens
Pij jak Nawlandczyk w…
1803
Sazerac napędzany żytnią whiskey to nieoficjalny koktajl Nowego Orleanu. W 1803 barmani przygotowują jego niegodziwą odmianę z dużą ilością bitterów i karmelowego syropu demerara. (Czy można oczekiwać czegoś mniej od lokalu, którego nazwa pochodzi od roku zakupu Luizjany?) Inne napoje w tym tętniącym życiem miejscu z żywymi botanicznymi tapetami są równie dobre – nawet Krwawa Mary jest wzbogacona o kandyzowany bekon. 82 Reade Street (między Church Street a Broadwayem)
Infirmary NYC
Mówiąc o nazwach ze znaczeniem, Infirmary NYC na Upper East Side bierze swoją nazwę od nieprzemijającego nowoorleańskiego hitu jazzowego „St. James Infirmary”. Aby wprowadzić się w nastrój, odtwórz ten oszałamiający utwór, a następnie udaj się do restauracji z ceglanymi ścianami na trafnie nazwany koktajl Bang Bang, który zawiera mezcal i sok grejpfrutowy, lub jeden z trzech Sazeraców, od klasycznego po rozlany absynt. Smażony sum i inne południowe przysmaki sprawią, że nie spadniesz z krzesła. 1720 Second Avenue (między ulicami East 88th i 89th)