Włosy. Wszyscy je mamy, ale dla Czarnych kobiet, włosy to coś więcej niż tylko to, co wyrasta z naszej głowy i utrzymuje nas w cieple. Nasze włosy to miłość, kultura i język. To sposób w jaki wyrażamy siebie i komunikujemy się z otaczającym nas światem na temat tego kim jesteśmy i o co nam chodzi. Robienie i rozczesywanie czarnych włosów jest kulturowym rytuałem przejścia. Czarni ludzie są w stanie stworzyć i utrzymać poczucie wspólnoty między sobą po prostu poprzez nasze włosy. Podczas gdy nasze włosy są zrozumiałe dla tych, którzy są częścią naszej społeczności, mogą być źródłem nieporozumień dla tych, którzy nimi nie są. W celu zniwelowania różnic kulturowych, chciałabym się upewnić, że niektóre rzeczy są dobrze rozumiane na temat Czarnych kobiet i naszych włosów.
Po pierwsze i najważniejsze, siostro – NIE DOTYKAJ GO.
Nie mogę tego wystarczająco podkreślić. Nie dotykaj włosów Czarnej kobiety bez uprzedniego pozwolenia. Na poziomie osobistym, jest to niewiarygodnie inwazyjne i niegrzeczne, aby fizycznie zaznaczać swoją obecność w czyjejś przestrzeni osobistej bez pytania. Co byś zrobiła, gdyby zupełnie obcy człowiek lub przypadkowy współpracownik wtargnął w twoją przestrzeń osobistą dla zaspokojenia własnej ciekawości? Czy nie czułbyś się pomniejszony i zdewaluowany, gdyby ktoś zdecydował się podążać za swoim popędem do owijania palców na nieznanym terytorium? Jest to w najlepszym wypadku dziwne, a w najgorszym odczłowieczające. Włosy czarnej kobiety nie są twoim osobistym eksploratorium. Kiedy nasze włosy są dotykane bez pozwolenia, czujemy się pogwałcone i zdewaluowane, ponieważ w tym momencie nie jesteśmy postrzegane jako ludzie, ale jako przedmioty. Jako kobiety, jestem pewna, że wiele z nas zna to uczucie. To niewiarygodnie frustrujące, gdy ktoś całkowicie lekceważy twoją osobistą agencję i autonomię tylko po to, by móc się zaspokoić. Jestem za tym, aby osoby niebędące Czarnymi ludźmi kształciły się i zwiększały swoje kompetencje kulturowe, ale skóra głowy Czarnej kobiety nie jest twoją podręczną klasą.
Nasze „beztroskie” style zajmują dużo czasu.
Wbrew powszechnemu przekonaniu, Czarne kobiety nie mają energii Królowej Bey i nie wstają z łóżka z taką samą sprawnością jak wszechmocna Beyonce; nie obudziłyśmy się w ten sposób! Wiem, że nasze afro są super słodkie. Wiem, że nasze kręcone fryzury są godne polecenia, ale wysłuchaj mnie: te fryzury to praca z miłością. Duży nacisk na pracę. Nasze „afro” są perfekcyjnie wystylizowane z mozołem i intencją małej armii. Te „beztroskie” fryzury wymagają wiele czasu, wysiłku i produktów. Czy słyszałaś kiedyś o czymś, co nazywa się „wash day”? Jest to dosłownie dzień, który czarne kobiety o naturalnych włosach poświęcają na rozczesywanie naszych włosów i perfekcyjną stylizację. Mycie trwa kilka godzin, jeśli nie cały dzień. Nasz świat zatrzymuje się, gdy poświęcamy czas sobie lub komuś innemu, aby pomóc nam wyglądać jak najlepiej. Mój ostatni zestaw warkoczy zajął 10 godzin. Moje mycie (raz w tygodniu) trwa co najmniej pięć godzin, a nie wliczam w to czasu potrzebnego na wysuszenie włosów, które pozostawione same sobie, potrzebują co najmniej 36 godzin, aby w pełni wyschnąć bez użycia suszarki. Kiedy ostatni raz musiałaś poświęcić cały dzień na umycie włosów?
Włosy czarnych dziewczyn to magia.
Nikt nie potrafi zmieniać kształtów tak jak Czarna kobieta. Możemy zmieniać style z łatwością. Długie, płynące zamki w poniedziałek, warkocze we wtorek, peruka w środę, afro w czwartek i gładki kok w piątek. Nasze włosy są w stanie wytrzymać wiele manipulacji i mają siłę, by utrzymać wiele różnych stylów. Jeśli znasz osobiście Czarną kobietę, jestem pewna, że nie raz i nie dwa byłaś zaskoczona tym, jak bardzo potrafimy zmieniać swój wygląd. Jeżeli widzisz Czarną kobietę, która zmieniła swoją fryzurę, nie bądź zaskoczona. Czarne włosy to magia. Nasze ciasne, skurczone loki mogą rozciągnąć się do dwu- lub trzykrotnej długości, gdy się je pociągnie. Nasze włosy mogą zmienić się z idealnie zwiniętych na długości ucha do połowy pleców przy odrobinie pociągnięcia.
Czarne włosy są polityczne.
Historycznie i obecnie, Czarni ludzie byli kontrolowani w kwestii naszych włosów i tego jak naturalnie wyrastają z naszych głów, szczególnie w środowiskach zawodowych. Jeśli wpiszesz w google „nieprofesjonalne fryzury”, zobaczysz dużą liczbę Czarnych i Brązowych ludzi z ich pięknymi lokami. Do dziś, Czarni ludzie mogą zostać zwolnieni z pracy za noszenie włosów w naturalnym stylu, a nie za stosowanie się do białych standardów piękna. Nie mówię o tym, by być radykalna, ale by pokazać, jak absurdalne jest uznawanie przez świat naturalnych włosów Czarnych za problematyczne, nieładne lub nieprofesjonalne. Język, który temu towarzyszy jest zamierzony. Wpływ i implikacje tego są równie celowe i szkodliwe.
Czarne włosy to miłość.
Nasze włosy to miłość. To kultura. To sposób w jaki komunikujemy kim jesteśmy i do kogo należymy. Nasze włosy są skomplikowane i dzikie, ale ich noszenie sprawia nam przyjemność. Czarne włosy jednoczą czarnych ludzi. Polegamy na sobie nawzajem, dbając o nie, stylizując je i dzieląc się pracą związaną z ich pielęgnacją. Nie jestem w stanie powiedzieć, ile dobrych rozmów odbyłam siedząc na krześle u stylisty, ani ile rodzinnych przepisów i sekretów zdradziła mi moja babcia, kiedy zaplatała mi warkocz.