Pomyślałem, że rzucę trochę światła, ponieważ inne plakaty wydają się być mylić.
1. To nie jest na sprzedaż.
2. restauracja nie jest „rewizjonizm”, choć istnieje oczywiście szara strefa, gdzie dwa mogą krzyżować (czasami trzeba „zgadywać”, jak materiał pierwotnie wyglądał, przybliżone do utraty danych, lub zrobić założenia dotyczące intencji artystycznej).
3. dość często w nowoczesnej epoce renowacji filmu, gdy film jest przywrócony wygląda lepiej niż w kinie, ponieważ podczas gdy film jest doskonały do długoterminowego przechowywania danych w porównaniu do większości mediów, nie jest tak spójny w jakości jak film nakręcony cyfrowo. Oznacza to, że niedoskonałości filmu w naturalny sposób znikną, gdy prawidłowo odrestaurujemy film (dosłownie usuwamy wady, które są częścią oryginalnego obrazu). Ta sama zasada dotyczy kontrastu, szczegółów i kolorów.
Tylko tyle można zrobić, aby przywrócić obraz bez dokonywania drastycznych poprawek, które mogą wydobyć szczegóły, które wcześniej nie były widoczne w kinie w formie filmu. Podczas gdy rozdzielczość filmu jest w zasadzie nieskończona, jest ona również niestety „miękka” lub rozmyta, a zatem, aby być wolnym od „poprawiania”, o którym mówisz, musiałbyś być zadowolony z obrazu, który wygląda jak gówno.
Niektórzy ludzie wolą gorszy obraz, który wydaje się bardziej wierny oryginalnemu źródłu. Jest DVD z francuską Piękną i Bestią, które sprzedawało się za setki dolarów, ponieważ był to prosty transfer z ciężkimi liniami, plamkami i innymi masywnymi niedoskonałościami filmu, ale było to znacznie lepsze niż „odrestaurowany” transfer, który dosłownie wymazał fakturę z twarzy ludzi (co niestety stało się również z odrestaurowaniem Królewny Śnieżki i Siedmiu Krasnoludków, które wymazało fakturę z farby).
I nie zaczynajcie mi tu przytaczać argumentów, jakie miałem z ludźmi na temat „rewizji” Biblii czy innych starych ksiąg, w których użyto oryginalnej intencji pisma, a nie dosłownego tłumaczenia słowo w słowo (niektóre starożytne hebrajskie, greckie i aramejskie wyrażenia po prostu nie przekładają się dobrze na współczesny angielski).
Więc, żeby było jasne, Edycje Specjalne są „wersjami” Gwiezdnych Wojen. Ten projekt to renowacja. Każdy kto się z tym nie zgadza nie jest mile widziany w moim domu na moim projektorze.