Unpretty: Żyję tak, jak chcę żyć – nawet jeśli nie wygrałam na loterii piękności

Kiedy miałam siedem lat, zakładałam mój szkolny tornister na oba ramiona i miałam go na środku pleców, tak jak plecaki zostały stworzone do tego celu.

Jednego ranka, kiedy na dworze było tak zimno, że ledwo można było wstać z łóżka, mój starszy brat dołączył do mnie na przystanku i powiedział mi, że źle noszę plecak. Chwycił go, przerzucił przez moje prawe ramię z obydwoma paskami po tej samej stronie i powiedział: „Proszę, tak jest lepiej.”

Mój brat był kwintesencją amerykańskiej gwiazdy baseballu. Był facetem, z którym dziewczyny chciały się umawiać. Kiedy miał 12 lat, spotykał się już z 15-letnią dziewczyną. Wszyscy go kochali, a on jakoś to wszystko osiągnął, dorastając po złej stronie torów. Jak większość filmów i powieści, które koncentrują się na niedorajdach, mieszkaliśmy w złej części miasta.

Nasze tory były mniej określone niż te, które można zobaczyć w filmach Johna Hughesa lub narracjach SE Hintona o środkowym zachodzie, ale były tam. Krążyły od stacji benzynowej do sklepu na rogu i kiedy mijałeś pewną część miasta, byłeś niewątpliwie po złej stronie.

To nie miało najmniejszego wpływu na mojego brata. Był opalony, silny i miał w sobie tę łatwość, którą można znaleźć tylko wśród bogatych i ładnych. Uśmiechnęłam się, gdy założył mi plecak na prawe ramię, bo sprawianie, by mój brat był dumny, było jedną z niewielu radości, jakie miałam w dzieciństwie.

Potem powiedział: „Nie jesteś ładna, więc musisz się bardziej starać. OK?”

Uśmiechałam się, ponieważ nawet w młodym wieku rozumiałam, jak ważne jest udawanie, że nie ma się emocji. W moim domu, to była kwestia przetrwania. Ale to, co powiedział, zmiażdżyło mnie.

Już wkrótce potem zaczęłam odbierać znaki, które otrzymuje się, gdy nie są atrakcyjne. To było bardziej skomplikowane, ponieważ miałem wielu przyjaciół i ludzi, którzy, w większości, lubili mnie. Byłem dobry w sporcie. Miałem różne talenty muzyczne i aż do momentu, kiedy życie w domu całkowicie się rozpadło, byłem dobrym uczniem. Byłem też wojownikiem, więc ludzie nie śmieli się ze mnie jawnie nabijać, przynajmniej zanim pojawiły się okresy wzrostu i pole gry było wciąż równe.

Nie, nie miałem facetów, którzy udawali, że są moim chłopakiem tylko po to, żeby mnie rzucić pod koniec dnia, tylko po to, żeby być złośliwym. A moje lekcje były bardziej subtelne niż dziewczyny śpiewające o grubym facecie w szkolnym autobusie, „OMG on jest twoim chłopakiem!” (Ludzie mogą być takimi dupkami).

Najczęściej płaciłam za to, że nie jestem konwencjonalnie atrakcyjna poprzez bycie ignorowaną lub nie włączoną w „momenty” – wiele momentów, których doświadczają atrakcyjni ludzie.

Poszłam na podwójne randki tylko po to, aby mieć faceta całkowicie niezainteresowanego robieniem ze mną selfie pod koniec nocy (co nie było problemem dla moich ładnych przyjaciółek) lub widząc wygląd czystego rozczarowania na jego twarzy, kiedy przyjechałam. Moje randki nigdy nie byłyby na końcu otrzymywania, „Wow, way to go! Good for you!”.

Wiele razy wchodziłem do pokoju z wszystkimi moimi przyjaciółmi i byłem świadkiem jak otrzymywali komplementy – wszyscy oprócz mnie. To nie jest tak, że ludzie patrząc na ciebie mówią: „Mój Boże, jesteś niesamowicie brzydka. Powiedz mi, jak ty się nie zabijasz?”. Chodzi o to, jak możesz stanąć obok atrakcyjnej osoby, a ludzie wokół ciebie, nawet ci sami nieatrakcyjni, powiedzą: „Wow, twoja przyjaciółka jest ładna. Spójrz na nią, czy kiedykolwiek widziałeś dziewczynę tak ładną?”

To zajęło mi bycie spostrzegawczym i uczciwym, aby zobaczyć, że nie należę. Trzeba było studiować estetykę na zdjęciach zrobionych przez moich przyjaciół i wiedzieć, że coś jest nie tak. To brak dumy, o którym wiesz, że byłby tam, gdybyś była po prostu ładniejsza lub bardziej seksowna. To jest to, że po prostu wiesz, że bez względu na to, co zrobisz, sans dosłowna operacja plastyczna, nigdy nie będziesz należeć do pewnego klubu.

Nie jestem w tym sama. W rzeczywistości, wiele z was będzie miało pojęcie o czym mówię – ale to nigdy nie sprawi, że poczujemy się mniej samotni.

Ale tutaj jest miejsce, gdzie rzucam ci krzywą piłkę: moje bycie nieatrakcyjnym nie powstrzymało mnie przed życiem po drugiej stronie. Większość ludzi nigdy nie dowie się, jak poruszać się w tym świecie, w którym ja żyję. Ja po prostu powiem ci, że odrzuciłam zasady pięknych i nauczyłam się, jak sprawić, by pracowały dla mnie.

Postanowiłam, że będę strzelać z mojej ligi. Zaprzyjaźniłam się i umawiałam z ludźmi, z którymi nie powinnam mieć prawa się umawiać. Przekroczyłam granicę. Otoczyłem się osobami, które są bardziej wykształcone, ładniejsze lub mądrzejsze ode mnie, nawet w obliczu ludzi mówiących, całkiem dosłownie, „oni są poza twoją ligą.”

Mogę nie być technicznie najmądrzejszą lub najpiękniejszą osobą, ale biegam z tymi, którzy są. Staję się przez skojarzenie, choćby odrobinę takie, nawet na niższym szczeblu – piękna. I buck the system.

I relay my story to encourage you to jump fearlessly toward the elephant in the room if you find yourself lacking in genetic abundance. Nie chowaj się za byciem głębokim jako sposób na powiedzenie: „Nie obchodzi mnie to”. To ludzie, których widzę, którzy udają, że są ponad taką małostkowością, którzy stronią od wielowymiarowego życia, którzy często noszą gorycz na rękawie.

Raczej niż cicho szyderczo kpić z tych, którzy wydają się mieć kawałek tej śmiesznej układanki rozgryziony, obejmij go. Powiedz z dumą, swoją obecnością, nawet jeśli po cichu, że masz coś do wniesienia do stołu.

Zrobić to, tak, oznacza, że możesz być boleśnie świadomy tego, czym jesteś i nigdy nie będziesz. Zostaniesz zdefiniowany przez to, co masz odwagę, by dążyć do bycia. Czyniąc to, rzucisz wyzwanie i zakwestionujesz to, co jest inteligentne. Nie będziesz generyczny ani przewidywalny. Atrakcyjność jest tylko tym, co sami definiujemy, aby nią być. Nie zaszufladkuj się tak szybko. Żyj tak, jak chcesz żyć – nawet jeśli nie wygrałeś na genetycznej loterii.

Tematy

  • Życie i styl
  • Kobiety
  • Uroda
  • Funkcje
  • Share na Facebooku
  • Share na Twitterze
  • Share przez Email
  • Share na LinkedIn
  • Share na Pinterest
  • Share na WhatsApp
  • Share na Messengerze

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *