Przewiduje się, że rząd federalny wydał w tym roku rekordowe dotacje dla rolników w całej Ameryce. Gotówka była dobrodziejstwem dla znacznej części wiejskiej bazy prezydenta Donalda Trumpa, szczególnie w okresie poprzedzającym wybory w przyszłym tygodniu. Jednak czarni rolnicy, których liczba od pokoleń maleje z wielu powodów, twierdzą, że jeszcze nie widzieli żadnych dużych zmian, aby utrzymać swoje gospodarstwa na powierzchni.
„W kilku przypadkach, niektórzy czarni rolnicy, których znamy, zostali uratowani przez fundusze pomocowe Covid”, powiedziała Angie Provost, żona Wacława „June” Provosta, którego rodzina posiadała 5 000-akrową farmę trzciny cukrowej w New Iberia w Luizjanie. Stracili ją w 2014 roku z powodu niedofinansowania i dlatego, że pożyczki federalne nie nadeszły wystarczająco szybko. Ich doświadczenie jest częścią większej, udokumentowanej formy dyskryminacji, którą Angie Provost określa jako „ekonomię plantacji Południa.
„Bailout powinien być nazywany wykupem za głosy – nie to, że rolnicy ich nie potrzebują”, powiedziała.
Trump zaangażował się w wojnę handlową z Chinami w 2018 roku, a jego administracja stworzyła program dotacji, aby złagodzić straty rolników. Taryfy odwetowe ze strony Chin, klęski żywiołowe i pandemia zadały tak duże ciosy prawie całemu eksportowi rolnemu kraju, że tylko w tym roku szacuje się, że dotacje osiągną rekordową kwotę 46 miliardów dolarów, według New York Times.
Czarni rolnicy mówią, że ten poziom pomocy przeszedł im koło nosa, nie tylko w 2020 roku, ale także historycznie.
„Żyliśmy pod terroryzmem ekonomicznym przez dziesięciolecia”, powiedział rolnik z Georgii Eddie Slaughter, jeden z setek Czarnych rolników, których ziemia jest w foreclosure z powodu udokumentowanych rasistowskich praktyk Departamentu Rolnictwa USA.
John Boyd z Baskerville, Virginia, założyciel i prezes National Black Farmers Association, który ma 116 000 członków w 42 stanach, powiedział: „Te pieniądze poszły głównie do białych rolników i dużych rolników korporacyjnych.” W 2019 roku The Counter, organizacja informacyjna non-profit skupiona na żywności i rolnictwie, poinformowała, że 99 procent dotacji dostarczonych rolnikom związanych z wojną handlową z Chinami trafiło do białych rolników.
Boyd, który hoduje bydło i uprawia kukurydzę, pszenicę i soję, nazwał wojnę handlową Trumpa z Chinami „niszczycielską.”
„Administracja zdecydowała, że wezmą na siebie Chiny i nie otworzyli żadnych innych rynków dla rolników, coś, co byłoby dla mnie zdrowym rozsądkiem”, powiedział Boyd, który obwiniał „arogancję prezydenta”. Nawet jeśli większość rolników głosowała na Trumpa, Boyd powiedział „Nie zrobiłem tego i nie zrobię, i nie sądzę, że wielu innych czarnych rolników będzie.”
W 1920 roku było prawie milion czarnych rolników. Dziś, według raportu USDA z 2017 roku, jest ich mniej niż 50 000.
Badacze Zoe Willingham i Abril Castro z think tanku Center for American Progress napisali, że rolnictwo w U.S. jest doskonałym przykładem tego, jak strukturalny rasizm „pozbawił czarnych rolników możliwości budowania dobrobytu”. Ten rasizm, napisali, przyczynił się do „utraty ponad 36 milionów akrów ziemi uprawnej między 1920 a 1978 r.”
Czarni rolnicy złożyli oficjalne skargi na złe traktowanie, które zazwyczaj były ignorowane. Po wygraniu pozwu zbiorowego przeciwko USDA w późnych latach 90-tych, uznali utworzenie biura asystenta sekretarza ds. Praw obywatelskich w USDA w 2003 roku za ważne zwycięstwo. Administracja Trumpa pozostawiła to stanowisko niewypełnione, choć istnieją asystent asystenta sekretarza, zastępca sekretarza i p.o. szefa personelu ds. praw obywatelskich.
W międzyczasie czarni rolnicy nadal byli świadkami, jak ich przyjaciele tracą domy i środki do życia, ponieważ agenci w Farmers Home Administration, lub FHA, agencji USDA, która zakończyła się w 2006 r., odmówili im przywilejów rozszerzonych na białych. Przez lata udokumentowano, że wielu agentów nie ufało czarnym farmerom, więc zamiast wydawać im czeki bez zobowiązań, dawali im tylko konta zarządzane, które wymagały nadzoru ze strony menedżerów FHA. Rozważmy historię Slaughtera, rolnika z Georgii.
Slaughter pożyczył 265 000 dolarów od USDA w 1986 roku, aby kupić „obie moje farmy, nawadnianie i wszystko, czego potrzebowałem do prowadzenia gospodarstwa”, powiedział. Ale ta pożyczka zrujnowała kredyt Slaughtera. Nie mógł pożyczać pieniędzy. Jego farma została przejęta, a przez ostatnie 17 lat żył z czynszu, który ktoś inny płacił mu za uprawianie 200 akrów.
Wyjaśnił, że kiedy biały rolnik idzie do lokalnego biura USDA i zostaje zatwierdzony do pożyczki, rolnik „dostaje czek i wraca do pracy na roli”. Kiedy czarni rolnicy zostają zatwierdzeni, struktura pożyczek, do których się kwalifikują, wymaga od nich udania się do banku z nadzorcą z USDA, który musi podpisać pożyczkę, powiedział Slaughter.
To oznaczało, że za każdym razem, gdy Slaughter potrzebował pieniędzy z pożyczki, musiał jechać 60 mil do lokalnego biura USDA, aby uzyskać nadzorcę, który podpisze za niego czek.
Większość czarnych rolników, których znał, miała nadzorowane konta, powiedział. „A biali rolnicy nie. Jeśli zobaczyłem sprzęt, który chciałem kupić, a był on na sprzedaż i chciałem skorzystać z tej sprzedaży, nadzorca hrabstwa mógł powiedzieć: 'Nie potrzebujesz tego'”
Albo weźmy inny przykład: „To samo dzieje się z kupowaniem orzeszków ziemnych. Jeśli znajdę dobrej jakości nasiona o 98% zdolności kiełkowania i chcę je kupić, muszę biec 60 mil do jego biura, aby podpisał czek. Jeśli go tam nie ma i muszę wrócić, do czasu, gdy dostanę pieniądze, nasiona zostały sprzedane.”
Slaughter powiedział, że wierzy, że jest jednym z niewielu czarnych rolników, którzy otrzymali pieniądze od USDA podczas administracji Trumpa. USDA zapewniła Slaughterowi redukcję długu, ale ledwie pomogła. Po 17 latach wykluczenia, był winien więcej odsetek niż oryginalna kwota główna kredytu rolnego. A żeby spłacić swój dług, powiedział, że rząd zajął jego czeki Social Security i zwroty podatków przez dziewięć lat.
„Nierówna administracja rządowych programów rolnych, kluczowych dla ochrony rolników przed z natury ryzykownym przedsięwzięciem, miała głęboki wpływ na społeczności wiejskie koloru”, według Center for American Progress.
Dwie dekady temu Boyd, rolnik z Wirginii, złożył i wygrał pierwszy pozew o dyskryminację przeciwko USDA.
Kupił swoją pierwszą farmę w 1984 roku i musiał odbywać 90-milowe podróże do FHA, aby ubiegać się o pożyczki. Robił to regularnie i za każdym razem spotykał się z odmową.
Boyd widział, jak biali farmerzy wchodzili, przechodzili obok niego i od razu dostawali duże czeki, podczas gdy jemu odmawiano pożyczek w wysokości 5 tys. dolarów. Oficer FHA został oskarżony o wyrzucanie aplikacji Boyda do kosza, ucinanie sobie drzemek podczas ich spotkań i raz wypluł swój tytoń do żucia na koszulę Boyda. Urzędnik spotykał się z dziewięcioma czarnymi rolnikami w hrabstwie tylko w środy.
W końcu, Biuro Praw Obywatelskich USDA zbadało skargi Boyda, a urzędnik przyznał, że były one prawdziwe. Po tym, jak inni rolnicy zaczęli opowiadać podobne historie, Boyd założył w 1995 roku National Black Farmers Association.
Dwa lata później on i 400 innych czarnych rolników pozwali USDA w przełomowym procesie Pigford v. Glickman, w którym twierdzili, że urzędnicy USDA ignorowali skargi czarnych rolników i odmawiali im pożyczek i innego wsparcia z powodu szerzącej się dyskryminacji. W 1999 roku rząd rozstrzygnął sprawę na kwotę 1 miliarda dolarów.
Ale ugoda była skomplikowana. Podczas gdy niektórzy z rolników otrzymali po 62 500 dolarów, byli oni bardzo zadłużeni, ponieważ przez lata odmawiano im potrzebnych pożyczek i naliczano wysokie odsetki składane. Ponadto, inni czarni farmerzy, którzy nie wiedzieli o pozwie, zostali pominięci.
Boyd walczył również dla nich. Ale to była długa walka. Tymczasem wielu starzejących się farmerów zmarło, a inni stracili swoje gospodarstwa.
Minęło osiem lat lobbowania, zanim Boyd przekonał Senatora Baracka Obamę z Illinois, aby był głównym sponsorem środka, aby ponownie otworzyć sprawę Pigforda dla innych. W grudniu 2010 roku, Obama, który był teraz prezydentem, podpisał ustawę zezwalającą na 1,25 miliarda dolarów odszkodowania dla zmarłych powodów, rozstrzygając sprawę znaną jako Pigford II.
Jeszcze, czarni rolnicy powiedzieli, że ich gospodarstwa pozostają w przejęciu, ponieważ narosło tak wiele długów – a kary nadal trwają. Co oni potrzebują, powiedzieli, jest umorzenie długu, dotacje, kapitał i sposób, aby utrzymać USDA accountable.
Joe Leonard, Obama mianowany, był ostatnią osobą, aby utrzymać pozycję USDA asystenta sekretarza praw obywatelskich. Powiedział, że on i jego pracownicy próbowali pracować tak szybko, jak to możliwe, aby przetworzyć stare roszczenia przez Black farmers.
Pytany przez NBC News o wypełnienie pozycji, USDA powiedział tylko, że biuro praw obywatelskich „nadzoruje wysiłki USDA w celu zapewnienia, że prowadzone i wspomagane programy USDA są wolne od bezprawnej dyskryminacji. Zapewniamy szkolenia, zasięg i pomoc techniczną poprzez nasz 2501 Program.”
Leonard powiedział, że chociaż miał więcej pracowników niż było w poprzednich administracjach, personel musi zostać zwiększony w przyszłości, aby poradzić sobie z nagromadzeniem spraw do zbadania.
Leonard powiedział, że jego biuro odziedziczyło ogromne zaległości w sprawach, z powodu niekonsekwencji w przetwarzaniu tych roszczeń przez lata. Powiedział, że jego największym rozczarowaniem było to, że nie był w stanie pomóc tym rolnikom z uzasadnionych skarg dyskryminacji, którzy spadli poza Pigford II lawsuit.
Leonard powiedział, co czarni rolnicy potrzebują teraz są „dotacje, nie pożyczki.”
„To by przejść długą drogę w generowaniu pokoleniowego bogactwa dla czarnych,” powiedział.
USDA powiedziało w e-mailu, że „pozew zbiorowy został rozwiązany i pieniężne, programowe i dłużne ulgi zostały przyznane członkom klasy.”
Po tak długiej walce o stworzenie bardziej sprawiedliwego świata dla wszystkich rolników, Boyd powiedział, że jest zaniepokojony oznakami podziału, takimi jak „rebelianckie” flagi, które widzi latające w jego części wiejskiej Ameryki „w koordynacji ze znakami Trumpa”. Powiedział, że przywołują one ciemniejszy czas dla Czarnych ludzi, antebellum South.
Przypomniał, że jeden z jego białych sąsiadów powiedział ostatnio, że biali „widzą siebie jako wyższą rasę” i że wspierają podzieloną naturę kraju w tych dniach. Ale „to nie jest Ameryka, którą widzę w sklepie spożywczym” – powiedział Boyd. „Widzę Latynosów, kobiety, czarnych, rdzennych Amerykanów. Nawet w obszarach wiejskich, to jest makijaż USA.”
Śledź NBCBLK na Facebooku, Twitterze i Instagramie.