Gdyby Kerry Fraser nazwał karę high-sticking na Wayne’ie Gretzky’m w Game 6 serii Kings-Maple Leafs w 1993 roku, całkiem możliwe, że miasto Toronto nie miałoby wciąż do czynienia z 52-letnią posuchą Stanley Cup.
„The Toronto Maple Leafs byli prawdopodobnie lepszym klubem hokejowym niż my”, Gretzky powiedział Ronowi MacLeanowi. „Montreal zasłużył na zdobycie Pucharu Stanleya, ponieważ byli lepsi od LA Kings. I mówię to ludziom szczerze, a ludzie w Montrealu się z tym nie zgodzą: Toronto prawdopodobnie mogło wygrać Puchar Stanleya”.
Ale ten kluczowy moment poszedł w innym kierunku i Królowie Gretzky’ego wygrali zarówno ten mecz, jak i następny, aby awansować do Finału Pucharu Stanleya. Tam spotkali się z Montreal Canadiens w serii pięciu meczów, która miała swoje własne dzikie momenty, w tym trzy mecze, które wymagały dogrywki.
W sobotnią noc, w pierwszej części specjalnej dwuczęściowej serii, Gretzky dołączy do MacLeana, aby obejrzeć mecz nr 2 Finału Pucharu Stanleya z 1993 roku. The Great One podzieli się z widzami swoimi historiami i wspomnieniami z tego meczu i da im wgląd w to, co myślał w pewnych kluczowych momentach, takich jak ten, w którym Marty McSorley z Los Angeles otrzymał krytyczną karę za nielegalne użycie kija, a do końca meczu pozostało mniej niż dwie minuty.
MacLean i Gretzky będą również wspierani przez Kirka Mullera, który przedstawi perspektywę Montrealu.
Gra nr 2 wydawała się być punktem zwrotnym w serii. Los Angeles prowadziło już 1-0 w best-of-7 i 2-1 w meczu nr 2, co dawało im możliwość powrotu do Kalifornii z korzystnym wynikiem. Jednak decydująca decyzja sprawiła, że Montreal zdobył bramkę w regulaminowym czasie gry, która doprowadziła do remisu, a gospodarze wygrali w dogrywce i wyrównali stan serii.
Gretzky już nigdy więcej nie wygrał meczu w finale Pucharu Stanleya.
Królowie i Canadiens przebyli bardzo różne drogi do finału. Podczas gdy Montreal rozegrał tylko dziewięć meczów w ciągu poprzednich 33 dni, Królowie rozegrali 19 meczów w playoffach i właśnie odnieśli emocjonujące zwycięstwo w Game 7 przeciwko Toronto. Ich harmonogram podróży był również trudniejszy, już przeżywając międzykontynentalny slugfest.
Gretzky wyjaśnił, jak wyczerpani byli Królowie, gdy dotarli do finału, i podzielił się historią o jednej rzeczy w szczególności, która wydarzyła się rano w Game 2, która pozostanie z nim na zawsze.
„Wygraliśmy Game 1,” zaczyna Gretzky. „W Game 2 poranna łyżwa (trener Canadiens) Jacques Demers nie ćwiczył, a ja pamiętam, że myślałem, ponieważ jestem starą szkołą, jak można nie mieć porannej łyżwy? A oni byli tak świeży i tak gotowy do gry 2 … byliśmy fizycznie i psychicznie wyczerpany jako zespół w kierunku, że trzeci okres gry 2. To było dla nas bardzo trudne.
„Pamiętam, że pomyślałem 'Nie mogę uwierzyć, że Jacques Demers nie trenował rano w Game 2. Pomyślałem 'wow oni się poddali'. To była moja pierwsza myśl. I bardzo się myliłem.”