Od kilku miesięcy strzygę się w różnych barbershopach. Przez większość mojego życia chodziłem do salonów unisex, które cuchnęły chemikaliami i pianką do trwałej ondulacji. Za każdym razem, gdy tam szłam, wychodziłam z kiepską fryzurą. Poza tym, zawsze czułam się nie na miejscu. Klientami były zazwyczaj kobiety i to ona obcinała mi włosy. Po prostu wchodziłem, siedziałem cicho, podczas gdy ta osoba obcinała mi włosy, i wychodziłem.
Nie wiem dlaczego przestałem chodzić do fryzjera. Jako dziecko chodziłem do salonu fryzjerskiego przy głównej ulicy w moim rodzinnym mieście. Nazywał się on „Przyjazny salon fryzjerski”. Pamiętam, że byłem zafascynowany wszystkimi fryzjerskimi sprawami. Najbardziej jednak zapamiętałem wyraźną męskość tego miejsca. Nawet jako małe dziecko wyczuwałem, że salon fryzjerski to fajne miejsce dla mężczyzn. Dwadzieścia lat później odkrywam barbershop na nowo. Ty też powinieneś.
Krótka historia barbershopów
Lata 1880 do 1940 były złotym okresem dla barbershopów. W tym czasie mężczyźni spotykali się w męskich lokalach, a salony fryzjerskie rywalizowały pod względem popularności z saloonami. Wizyty u fryzjera były cotygodniowym, a czasem codziennym nawykiem. Mężczyźni wpadali nie tylko na strzyżenie i golenie, ale także po to, by bratać się z przyjaciółmi i pogawędzić z tłuszczem.
W tym złotym okresie salony fryzjerskie były miejscami z klasą, a ich otoczenie było często zachwycające. Marmurowe lady wyłożone były kolorowymi, dmuchanymi butelkami z tonikiem. Fotele barberskie były misternie rzeźbione z dębu i orzecha oraz wyposażone w skórzaną tapicerkę. Wszystko, od kubków do golenia po szyldy reklamowe, było wykonane z artystycznym rozmachem. Najlepsze sklepy miały nawet kryształowe żyrandole zwisające z malowanych freskami sufitów.
Mimo tego poziomu luksusu, salony fryzjerskie były przytulne i zachęcające. Pamiętny i niebiański aromat człowieka wypełniał powietrze. Zapach wiśni, wintergreen, jabłek i butternut aromatyzowane fajki i dym tytoniowy miesza się z zapachem toniki do włosów, pomady, oleje i proszki szyi. Aromaty te wnikały w drewno i każdy zakamarek sklepu. Gdy tylko człowiek wszedł do środka, ogarniało go ciepło i przytulność. Był w stanie natychmiast się zrelaksować, a gdy tylko gorąca pianka trafiała na jego twarz, jego troski po prostu się rozpływały.
Posłuchaj naszego podcastu o historii czarnych fryzjerów w Ameryce:
The Decline
Pierwszy cios dla barbershopów nadszedł w 1904 roku, kiedy Gillette rozpoczął masowy marketing bezpiecznej maszynki do golenia. Reklamy firmy przedstawiały ją jako bardziej ekonomiczną i wygodną niż wizyta u fryzjera. Bezpieczne maszynki do golenia przyjęły się i podczas I Wojny Światowej, rząd USA wydał je żołnierzom wraz z prostymi maszynkami do golenia. Po porównaniu obu tych maszynek, po powrocie z frontu do domu wielu żołnierzy zrezygnowało zarówno z prostej maszynki, jak i z częstych wizyt u fryzjera. Chodzenie do fryzjera na golenie stało się specjalną okazją, a nie regularnym nawykiem.
W dekadach po I wojnie światowej kilka innych czynników połączyło się, aby osłabić pozycję barbershopu w społeczeństwie. Firmy takie jak Sears zaczęły sprzedawać zestawy do strzyżenia w domu, a mama zaczęła strzyc Juniorowi i Popowi włosy. Potem nastał Kryzys, a ludzie ograniczyli wydatki, takie jak golenie u fryzjera. Strata męskich istnień w wojnach światowych i koreańskich również skurczyła pulę klientów fryzjerów. W latach 60-tych Beatlemania i kultura hipisowska zawładnęły krajem, a fryzury zaczęły się zmieniać. Mężczyźni zaczęli zapuszczać dłuższe i bardziej potargane włosy, a ich wizyty u fryzjera stały się rzadkie lub w ogóle nie miały miejsca.
Nawet kiedy w latach 80. krótkie włosy wróciły do mody, mężczyźni nie powrócili masowo do salonów fryzjerskich. Zamiast tego pojawił się nowy typ fryzjera, który pozbawił fryzjerów ich dawnych klientów: salon unisex. Miejsca takie jak „SuperCuts”, które nie były ani salonami piękności, ani salonami fryzjerskimi, zaspokajały potrzeby zarówno mężczyzn, jak i kobiet. Wiele państwowych komisji licencyjnych przyspieszyło ten trend, zaprzestając wydawania licencji fryzjerskich, a zamiast tego wydając licencję unisex „kosmetologa” wszystkim tym, którzy chcieli rozpocząć pracę w zawodzie fryzjera.
Dlaczego każdy mężczyzna powinien chodzić do barber shopu
Barber wie, jak obciąć włosy mężczyzny. Jeśli jesteś jak większość mężczyzn w dzisiejszych czasach, prawdopodobnie chodzisz do jakiegoś salonu sieci unisex, takiego jak Supercuts. Kiedyś też tak robiłem. Przez większość czasu wychodziłem z tych miejsc z kiepską fryzurą. Czasami moja fryzura wyglądała przyzwoicie przez pierwszy tydzień lub tak, ale potem wyrastała w okropną miskę.
Problem polega na tym, że wielu ludzi, którzy pracują w salonach nie są wyszkolonymi fryzjerami. Są kosmetologami. Różnica między nimi może oznaczać różnicę między głupio wyglądającą fryzurą a świetną.
Barber jest przeszkolony do strzyżenia za pomocą klipsów, głównego narzędzia w strzyżeniu męskich włosów. Z kolei kosmetolodzy są szkoleni w zakresie posługiwania się nożyczkami. Ich szkolenie jest również ukierunkowane na pielęgnację włosów kobiet. Stają się ekspertami w dziedzinie stylizacji, koloryzacji i trwałej ondulacji, czyli czynności, których mężczyzna nie potrzebuje. To dlatego, gdy poprosisz uroczą stylistkę w SuperCuts o użycie numeru 2 na maszynce do strzyżenia, wyjdziesz z kiepską fryzurą. Prawdopodobnie nie jest ona dobrze zorientowana w tym, jak ich używać. Ale fryzjer może zatrudnić klipery z finezją.
Jest to świetne miejsce do przeżuwania tłuszczu z innymi mężczyznami. Kiedy chodziłem do fryzjera, prawie nigdy nie rozmawiałem z kobietą, która obcinała mi włosy. Rozmawiałem o mojej rodzinie i ich rodzinie i to wszystko. Kobieta, która obcięła mi włosy zazwyczaj kończyła na pogawędce z innymi kobietami w salonie, podczas gdy ja siedziałem tam niezręcznie.
Barbarzyści, z drugiej strony, są interesującymi facetami z ciekawymi historiami do opowiedzenia. Podczas moich wizyt w barber shopie spotkałam emerytowanego pułkownika armii, muzyka, który spędził 13 lat w trasie w zespole jazzowym, i człowieka, który jest trzecim pokoleniem w swojej rodzinie, które podjęło ten zawód. Każdy z nich miał fascynujące historie, którymi mógł się podzielić. A ja z kolei czuję się swobodnie i mogę powiedzieć, co mi leży na sercu. Rozmawia się o polityce, samochodach, sporcie i rodzinie. Chłopaki czytają gazety i komentują bieżące wydarzenia. Pomiędzy tymi rozmowami opowiadane są dowcipy i jest dużo śmiechu. Zaangażowani są wszyscy: fryzjerzy, klienci strzyżący się i klienci oczekujący na strzyżenie. Dodatkową przyjemność sprawia fakt, że w rozmowie biorą udział różni mężczyźni: młodzi, starzy i w średnim wieku.
Myślę, że istnieje dobry argument przemawiający za tym, że salony fryzjerskie są jednym z ostatnich forów obywatelskich Ameryki. Gdzie dziś ludzie chodzą, aby porozmawiać z innymi członkami społeczności? Do kawiarni? Za każdym razem, gdy idę do kawiarni, ludzie siedzą przy swoich stolikach i zajmują się własnymi sprawami. Jedynym innym miejscem, które przychodzi mi do głowy jest bar, ale bary są teraz koedukacyjne, zamiast być bastionami męskości. Studentka Melissa Harris-Lacewell napisała artykuł o tym, jak dyskusje w tradycyjnie czarnych salonach fryzjerskich kształtują idee polityczne w afroamerykańskiej społeczności. Zauważyła, że debata polityczna w salonach fryzjerskich może być ożywiona i angażuje zarówno młodych, jak i starszych. Niestety, białym Amerykanom brakuje tego doświadczenia. Tak więc, jeśli chcesz trzymać rękę na pulsie życia obywatelskiego w swojej społeczności, wybierz się do barbershopu.
Możesz się tam świetnie ogolić. Wiele barbershopów nadal oferuje tradycyjne golenie maszynką o pojedynczym ostrzu. Nie żyłeś, dopóki nie doświadczyłeś przyjemności wspaniałego golenia u fryzjera. W miniony weekend wybrałem się do barbera w mieście, aby się ogolić. Położyłem się na pluszowym fotelu fryzjerskim w starej szkole, który miał popielniczki w podłokietnikach, co było powrotem do czasów, kiedy ludzie mogli palić w miejscach publicznych. Potem zaczęło się moje golenie. Fryzjer najpierw owinął moją twarz gorącym ręcznikiem. Następnie wmasował krem na bazie cytryny, aby oczyścić moje pory.
Po tym, zastosowano jeszcze kilka gorących ręczników. Do tego czasu, czułem się miło i zrelaksowany, na granicy zasypiania zrelaksowany. Następnie fryzjer wmasował masło kakaowe, aby zmiękczyć moją brodę. Następnie wmasował w moją brodę ciepłą pianę, która pachniała jak człowiek, a nie jak ten badziewny, sztuczny płyn, który można kupić w puszce. Następnie fryzjer wziął kawałek ostrego jak brzytwa metalu i zeskrobał mój zarost, aby uzyskać najlepsze golenie, jakie kiedykolwiek miałem. Pozwolenie innemu człowiekowi na trzymanie brzytwy przy twojej szyi jest dobrym sposobem na przypomnienie sobie, że żyjesz.
Aby to wszystko zakończyć, dostałem kolejny gorący ręcznik owinięty na mojej twarzy wraz z końcowym masażem twarzy kojącym kremem znikającym. Kiedy wyszedłem ze sklepu, poczułem się jak nowy człowiek, gotowy do zmierzenia się ze światem.
To świetne zajęcie, które można wykonać z ojcem lub synem. Mężczyźni potrzebują tradycji, które mogą pomóc im się związać. Wizyta u fryzjera z ojcem lub synem to wspaniała tradycja, którą można zapoczątkować w swojej rodzinie. Wielu mężczyzn chodzi do tego samego fryzjera przez całe życie i zapoznało swoich synów z tym samym fotelem i tym samym fryzjerem. To świetny sposób na nawiązanie więzi z mężczyznami w Twoim życiu!
Czujesz się bardziej męski. Za każdym razem, gdy idę do fryzjera, czuję się po prostu bardziej męski. Nie wiem, co to jest. Być może jest to połączenie zapachu toniku do włosów i męskiej atmosfery. Ale przede wszystkim jest to świadomość tradycji barbershopów. Barbershopy to miejsca ciągłości, nie zmieniają się wraz z przemianami kulturowymi. Miejsca i fryzjerzy wyglądają tak samo jak wtedy, gdy twój tata strzygł się u nich. Jest to proste doświadczenie, bez żadnych nowoczesnych udogodnień. Nie ma woskowania, twarzy, pasemek, ani wizyt. Po prostu świetne strzyżenie i świetna rozmowa.
Kiedy wychodzisz z barber shopu z ostrą fryzurą, nie możesz pomóc, ale poczuj, jak odrobina męskiej swawoli wkrada się w twój krok. Więc następnym razem, gdy zauważysz ten znajomy słupek w czerwono-białe paski, zatrzymaj się w nim. Będziesz zadowolony, że to zrobiłeś.